Znany sportowiec wyruszył na poszukiwanie Yeti
Znany rosyjski bokser Nikołaj Wałujew wyruszył na Syberię w poszukiwaniu Yeti. Ekipa penetruje rejon Kemerowa na południu Rosji, gdzie ponoć niedawno widziano człowieka śniegu.
Wałujew ma 213 cm wzrostu, jest dwukrotnym zawodowym mistrzem Światowej Federacji Boksu WBA .W bokserskich kręgach zwany jest Bestią Wschodu. Teraz wyruszył na Wschód, by poszukać innej bestii - rzekomo równie silnej, choć nie tak wysokiej, bo Yeti ma podobno jakieś 180 cm wzrostu.
- Ekspedycja dopiero się zaczęła i trudno jest powiedzieć, czy coś znajdziemy. Prawdopodobieństwo, że Yeti wybiegnie nam naprzeciw z otwartymi ramionami jest niewielkie. Ale jak go zobaczymy, to dam wszystkim znać - obiecał Wałujew w rozmowie z BBC.
Mieszkańcy Kemerowa zapewniają, że Yeti przebywa gdzieś w okolicy. Od dłuższego czasu szukają go naukowcy. Ma nawet powstać specjalny Instytut Yeti. Niezależni eksperci podkreślają jednak, że gatunki dużych lądowych ssaków są w większości dobrze opisane, ale Yeti na tej liście się nie znajduje, bo takiego stworzenia po prostu nie ma.