PolskaZnany raper oskarżony o dilerkę

Znany raper oskarżony o dilerkę

Proces oskarżonego o handel narkotykami w
znacznych ilościach znanego w środowisku hip-hopowym muzyka i
właściciela firmy fonograficznej Andrzeja Żuromskiego "Żuroma" z
Warszawy rozpoczął się w Sądzie Okręgowym w Kielcach.

17.01.2008 | aktual.: 17.01.2008 16:41

30-letni muzyk (zgodził się na publikowanie jego danych osobowych i wizerunku) oznajmił w sądzie, że jest niewinny. Jak mówił, w obawie przed działaniami prokuratury wyjaśnienia złoży dopiero po przesłuchaniu świadka Arkadiusza T., który - według "Żuroma" - pomawia go.

Jestem zbulwersowany, że taki akt oskarżenia trafił do sądu - oświadczył "Żurom". Dodał, że dopuścił się przestępstw, ale działo się to, gdy był małoletni; od dziesięciu lat nie ma już konfliktów z prawem, ma dwoje maleńkich dzieci, kochającą narzeczoną, z która miał się żenić, ale w ślubie przeszkodził areszt.

Akt oskarżenia opiera się na zeznaniach Arkadiusza T., który funkcjonował w kieleckim środowisku handlarzy narkotyków, a po zatrzymaniu w lipcu 2006 r. zaczął współpracować z organami ścigania. Z jego zeznań wynika, że zakupił od Żuromskiego - bezpośrednio lub za pośrednictwem poszukiwanego obecnie Łukasza K. - łącznie trzy kilogramy amfetaminy i dziesięć kilogramów konopi. Według prowadzącej sprawę prokurator, T. nie miał powodów by pomawiać konkretne osoby o dokonanie przestępstw.

Materiał dowodowy polega wyłącznie na pomówieniu przez jednego człowieka, a ten dowód nie jest potwierdzony żadnymi innymi dowodami. Ten człowiek jest znany z tego, że bardzo wiele osób pomówił - powiedział obrońca rapera Edward Rzepka.

W rozmowie z dziennikarzami Żuromskiego broniły jego matka i dziewczyna, zapewniając, że jest on niewinny. Według nich świadek oskarżenia znał "Żuroma" jedynie z teledysków.

Oprócz Żuromskiego na ławie oskarżonych zasiada pięciu młodych, w większości jeszcze uczących się mężczyzn. Trzech z nich zostało oskarżonych o posiadanie niewielkich ilości narkotyków, dwaj - według prokuratury - nabyli narkotyki w ilościach przekraczających potrzeby jednej osoby. Jeden z nich miał sprzedawać środki odurzające m.in. osobom małoletnim.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)