Znana ekolożka szuka wolontariuszy Polsce
Znana brytyjska działaczka ekologiczna, inicjatorka w latach 60. ruchu na rzecz ochrony szympansów w Afryce, Jane Goodall powiedziała, że poszukuje w Polsce wolontariuszy i współpracowników.
04.12.2005 | aktual.: 04.12.2005 18:32
Dodała, że biura jej organizacji "Jane Goodall's Institute" (Instytut Jane Goodall) oraz "Roots and Shoots" (Korzenie i Pędy), z powodzeniem funkcjonują już w ponad 80 krajach, m.in. w Czechach i na Węgrzech.
Goodall uczestniczyła w niedzielę w Pekinie w spotkaniu charytatywnym.
W samych Chinach "Roots and Shoots" operuje w ramach 300 grup, wspieranych przez biznes chiński i międzynarodowy. Ich misją jest budzenie świadomości ekologicznej wśród młodzieży, co ma istotny sens w Chinach, gdzie jak dotąd kultura ekologiczna jest na niskim poziomie. Ochrona środowiska pozostaje daleko w tyle za gwałtownym wzrostem gospodarczym azjatyckiego giganta.
Promując swoją działalność, 71-letnia Brytyjka 300 dni w ciągu roku podróżuje po całym globie, czerpiąc z częstych wojaży bogatą wiedzę o świecie. Nie podoba jej się głównie to, że w większości państw Azji - w tym również w Chinach - oraz Ameryki Południowej i Afryki, ludzie zabijają dzikie zwierzęta dla potrzeb konsumpcyjnych.
Brytyjka opowiadała o swoich wrodzonych fascynacjach fauną, które "ugruntowała wczesna lektura książek o przygodach Doktora Dolittle i Tarzana".
Goodall zasłynęła w latach 60. kontynuowanymi do dziś, badaniami naukowymi w tanzańskim Parku Narodowym w Gombe, skupiając się na populacji szympansów. Zgromadzone doświadczenia opisała w szeroko dyskutowanych artykułach i książkach.
Odbiorcy jej publikacji z zainteresowaniem dowiadywali się, że DNA szympansów w 98 proc. jest takie samo jak ludzi. Małpy te często witają się pocałunkiem, obejmują się, wymieniają delikatne uściski rąk. Potomstwo trzyma się matek aż do osiągnięcia dojrzałości. Ten gatunek naczelnych potrafi także wytwarzać i używać prostych narzędzi.
Brytyjska uczona umie witać się z szympansami charakterystycznymi dla nich dźwiękami, które zaprezentowała uczestnikom spotkania, budząc powszechną wesołość i aplauz.
Dochód z niedzielnej imprezy dobroczynnej, która odbyła się w pekińskim klubie "Bookworm", przeznaczony zostanie na dofinansowanie działalności "Roots and Shoots", formacji kierującej się dewizą: "Naucz się, zadbaj, działaj, przekaż dalej".
Henryk Suchar