Znaleziony na dnie Bałtyku lotniskowiec to "Graf Zeppelin"
Potwierdziły się przypuszczenia, że znaleziony na dnie Bałtyku wrak - to "Graf Zeppelin", niemiecki lotniskowiec zatopiony przez Rosjan w 1947 roku.
Statek leży 70 kilometrów na północ od nasady półwyspu Helskiego. Że to właśnie "Graf Zeppelin" potwierdziły badania przeprowadzone z okrętu hydrograficznego Marynarki Wojennej "ORP Arctowski". Wrak znaleziono dwa tygodnie temu.
Rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej wyjaśnił, że wrak był badany przy pomocy specjalistycznych urządzeń a wyniki porównano z dostępną dokumentacją na temat lotniskowca. Analiza porównawcza historycznych materiałów z opisem sonarowym, wykonanym dzięki echosondzie i pojazdowi podwodnemu, wskazuje na to, że jest to właśnie "Graf Zeppelin". Zgadza się między innymi długość statku - 260 metrów.
W badaniach uczestniczyli oficerowie biura hydrograficznego Marynarki Wojennej oraz naukowcy z Akademii Marynarki Wojennej. Wrak spoczywa na głebokości prawie 90. metrów. Nie stanowi jednak zagrożenia dla żeglugi: od jego najwyższego punktu do powierzchni wody jest 60 metrów.
"Graf Zeppelin" to pierwszy i jedyny niemiecki lotniskowiec. Nigdy jednak nie brał udziału w walkach. Prace nad nim były kilkakrotnie przerywane, w rezultacie nie został ukończony.
24 kwietnia 1945 roku został lekko uszkodzony przez artylerię polową. Został zdobyty w porcie w Szczecinie przez wojska radzieckie, które próbowały odholować go do Leningradu. W końcu jednak zdecydowały sie go zatopić.
"Graf Zeppelin" został zwodowany 8 grudnia 1938 roku w Kilonii w obecności Adolfa Hitlera i Hermana Goeringa. Wysoki na 30 metrów lotniskowiec miał 265 metrów długości i ponad 30 metrów szerokości. Osiągał prędkość 33,8 węzłów, jego wyporność to 23200 ton. Był uzbrojony w: 16 dział 150mm, 12 dział przeciwlotniczych 105 mm, 22 działa 37mm i 28 dział 20mm. Na swój pokład mógł zabrać 42 samoloty. Załoga miała liczyć 1300 marynarzy i 300 żołnierzy personelu lotniczego.
Wrak statku odkryli 12 lipca podczas badań batymetrycznych (głębokości wód) pracownicy służby Geotechniki i Radiogeodezji Petrobalticu w pobliżu Morskiej Kopalni Ropy Naftowej na złożu B3, około 55 km na północ od Władysławowa.
Andrzej Kiński, redaktor naczelny miesięcznika "Nowa technika wojskowa" podkreśla, że znalezisko ma przede wszystkim wartość historyczną. Był to bowiem pierwszy niemiecki lotniskowiec, przez wiele lat osnuty mgłą tajemnicy.
Andrzej Kiński jest zdziwiony, że wojsko chwali się odnalezieniem wraku. Jak podkreśla, wszystkie te informacje zostały opublikowane w magazynie "Morza, statki i okręty" ponad 2 lata temu, a całą historię Grafa Zeppelina wraz z dokładnym miejscem zatopienia opisał ten sam magazyn już w 1997 roku.
Budowę pierwszego niemieckiego lotniskowca rozpoczęto jeszcze przed drugą wojną światową. Do służby miał wejść w 1939 roku. Jak wyjaśnia Andrzej Kiński, budowę jednak przerwano, a konstrukcja Grafa Zeppelina służyła jako magazyn drewna w polskim porcie w Gdyni.
U schyłku wojny Graf Zeppelin został zdewastowany przez Niemców, kórzy zdjeli z niego wszystkiech elementy wyposażenia . Później został przechwycony przez Rosjan i ostatecznie zatopiony w 1947 roku.