Znaleziono samochód bandytów z Wyszkowa
Policja odnalazła w sobotę białego opla Kadetta, którym poruszali się bandyci strzelający w piątek w podwarszawskim Wyszkowie. W wyniku tych porachunków zginęły 2 osoby, a 2 zostały ranne.
13.07.2002 19:25
Agnieszka Gołąbek z biura prasowego mazowieckiej policji poinformowała, że w porzuconym samochodzie policjanci zabezpieczyli ślady, które będą niezwykle pomocne w ujęciu sprawców.
Trwają przesłuchania świadków zdarzenia. Według podejrzeń policji strzelanina była wynikiem porachunków między gangami. Wcześniej policja ustaliła personalia trzech mężczyzn, którzy uczestniczyli w strzelaninie. Według nieoficjalnych informacji, na miejskiej plaży nad Bugiem zginęli gangsterzy, którzy chcieli przejąć kontrolę nad podwarszawską miejscowością. Policjanci ustalili, że byli to mieszkańcy Wyszkowa i powiatu wołomińskiego, znani już policji - poinformowała Agnieszka Gołąbek.
W wyniku postrzału w tył głowy w Wyszkowie zginął na miejscu kierowca BMW - 26-letni mężczyzna. Dwóch pasażerów - 34-letniego mężczyznę z ranami postrzałowymi klatki piersiowej i 31-letniego mężczyznę z raną postrzałową prawej dłoni i pośladków - przewieziono do szpitala w Warszawie. Nadal trwają ustalenia personaliów czwartego z mężczyzn, który w wyniku odniesionych ran zmarł po przywiezieniu do szpitala w Wyszkowie.
Według Życia Warszawy, w strzelaninie ciężko ranny został domniemany szef jednego z wyszkowskich gangów, Robert T. ps. Buhaj. Zdaniem dziennikarzy, próbował przejąć kontrolę nad Wyszkowem.
O wpływy na tym terenie walczyła jeszcze grupa, wywodzącego się z Marek gangu Jerzego Brodowskiego, który jest ścigany listem gończym w związku ze strzelaniną w Parolach k. Nadarzyna.
Zabójcy dokonali egzekucji na oczach setek osób. To kolejna, po strzelaninie w warszawskim Klifie, bezwzględna egzekucja w miejscu publicznym. (reb)