PolskaZnaleziono jacht zatopiony przez biały szkwał 2 lata temu

Znaleziono jacht zatopiony przez biały szkwał 2 lata temu

Na Jeziorze Śniardwy niedaleko miejscowości Głodowo znaleziono jacht zatopiony prawdopodobnie podczas białego szkwału sprzed dwóch lat. Jacht nie figurował dotąd w wykazie zatopionych wtedy łodzi. Nie odnaleziono na nim ciał - poinformował komandor Andrzej Chudzicki z Mazurskiej Służby Ratowniczej w Okartowie.

Znaleziono jacht zatopiony przez biały szkwał 2 lata temu
Źródło zdjęć: © PAP

Zatopiony jacht ratownicy namierzyli sonarami, tj. specjalistycznymi urządzeniami do "prześwietlania" wody. - Po sezonie, kiedy mamy więcej czasu, za pomocą sonaru szukamy dwóch innych zaginionych w czasie białego szkwału jachtów, o których wiemy, że zatonęły. Szukając ich, znaleźliśmy łódź, o której istnieniu nie mieliśmy pojęcia - powiedział komandor Chudzicki. Dodał, że łódź znajdowała się w okolicy wsi Głodowo, gdzie w czasie białego szkwału utonęły cztery osoby.

Znaleziony jacht to żaglówka typu laguna 730 o nazwie "Tituk". Ratownicy sprawdzili już, że łódź ta nie była zgłoszona po białym szkwale jako zaginiona, natomiast jej właściciel zgłosił jej zaginięcie firmie ubezpieczeniowej i ta wypłaciła mu odszkodowanie. - Dlatego formalnie łódź ta należy teraz do ubezpieczyciela - przyznał Chudzicki. Mimo to do Okartowa ma przyjechać były właściciel łodzi, z którym skontaktowali się już ratownicy. - Może wyjaśni nam, jakie były okoliczności utonięcia tego jachtu - dodał komandor.

Chudzicki powiedział, że "Tituk" poszedł na dno z naciągniętymi na maszt żaglami. - Wygląda teraz jak Latający Holender - cały jest w wodorostach, muszlach, te żagle oblepione mułem, roślinami, widok niesamowity - powiedział.

Biały szkwał przeszedł nad mazurskimi jeziorami 21 sierpnia 2007 roku. Nagły, wiejący z siłą 12 stopni w skali Beauforta wiatr wywoływał wysokie na 3 metry fale, a te wywracały kajaki i żaglówki. W sumie podczas nawałnicy utonęło 12 osób - 7 mężczyzn i 4 kobiety.

Po białym szkwale władze centralne i regionalne doposażyły straż pożarną i ratowników wodnych w nowoczesny sprzęt, w tym sonary, których przed 2007 rokiem na Mazurach nie było.

Ratownicy z Okartowa wciąż szukają łodzi typu mak 606 i żaglówki należącej do Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (75)