Znaleziono ciało płetwonurka na jeziorze Hańcza
Znaleziono ciało nurka, który zaginął podczas nurkowania w
jeziorze Hańcza. Mężczyzny szukało kilkunastu strażackich płetwonurków z Augustowa i Suwałk - poinformował rzecznik suwalskiej Straży Pożarnej Dariusz Siwicki. Ciało już wydobyto z jeziora.
23.02.2008 | aktual.: 23.02.2008 19:32
Mężczyzna zszedł z kolegą na głębokość blisko pięćdziesięciu metrów. Na głębokości dwudziestu metrów obaj mieli problemy z wypłynięciem. Jeden z nich wypłynął, został odwieziony do szpitala, drugi - według relacji pierwszego - pozostał na głębokości ok. 30 metrów w jeziorze.
Jak poinformował Siwicki, w akcji poszukiwawczej uczestniczyło kilkunastu strażaków z Suwałk i Augustowa oraz robot podwodny. To właśnie robot zlokalizował ciało na głębokości 27 m.
Jezioro Hańcza jest najgłębszym jeziorem w Polsce. Jego głębokość to 108,5 metra. Jest bardzo chętnie penetrowanym akwenem przez płetwonurków, ze względu na swoją specyfikę - nagłe spady i ostre zbocza. Około 400 metrów od brzegu jeziora od strony Błaskowizny jest nagłe, kilkudziesięciometrowe zbocze, tzw. ściana, uznawana przez fachowców za bezpieczną, jednak co roku giną tam płetwonurkowie.