Znaleziono ciało drugiego dziecka w Belgii

7-letnia Stacy i starsza o trzy lata Nathalie zaginęły w swojej dzielnicy Liege w nocy z 9 na 10 czerwca.

Wcześniej w środę informowano, że przed południem w wysokiej trawie przy torach kolejowych w Liege znaleziono zwłoki innego dziecka. Wydaje się, że jest to ciało Stacy- poinformowało agencję AFP źródło zbliżone do prowadzących dochodzenie.

Nikt z oficjalnych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości nie potwierdza na razie informacji o znalezieniu zwłok. Policja nie szczędzi sił w poszukiwaniu dwóch dziewczynek.

Belgom sprawa przypomniała o zbrodniach seryjnego pedofila- mordercy Marca Dutroux w latach 90. Media z uwagą śledzą sprawę.

Policja przetrzymuje w areszcie podejrzewanego 39-letniego Abdallaha Aita Ouda, który był tego wieczoru widziany w miejscowej kawiarni. Zaprzecza on jednak, by miał cokolwiek wspólnego z zaginięciem dziewczynek.

Media i prokuratura nie dowierzają mu, przypominając, że mężczyzna mówił to samo, kiedy w przeszłości był skazywany za przestępstwa pedofilskie, w tym gwałty na małej kuzynce. W 2001 roku, gdy ciążył na nim wyrok w zawieszeniu, zgwałcił 14-latkę. Lekarze postanowili wówczas zamknąć go w ośrodku dla psychicznie chorych, skąd wyszedł, uznany za wyleczonego, w grudniu zeszłego roku. Cytowani przez media śledczy mówią, że to "psychopata, który nie odróżnia dobra od zła".

Belgia drży, czy nie powtarza się historia seryjnego mordercy- pedofila Marca Dutroux, który najcięższych zbrodni dopuścił się po warunkowym zwolnieniu z więzienia. Doprowadził do śmierci czterech porwanych, gwałconych i torturowanych dziewcząt. Aresztowanie Dutroux i jego wspólników w sierpniu 1996 roku ujawniło ogrom zbrodni, który zaszokował Belgów, oburzonych dodatkowo podejrzaną nieudolnością organów ścigania w tej sprawie.

Dwie z ofiar Dutroux - Julie i Melissa, które w 1995 roku zmarły z głodu po półrocznej niewoli w piwnicy domu Dutroux - także pochodziły z Liege.