Znaleziono ciała dwóch zaginionych żołnierzy USA
Rzecznik irackiego Ministerstwa
Obrony zakomunikował, że znaleziono zwłoki dwóch
zaginionych żołnierzy amerykańskich. Powiedział, że zostali zabici
"w barbarzyński sposób", a ich ciała noszą ślady tortur.
Żołnierze zaginęli w miniony piątek wieczorem koło miasta Jusufija, 20 km na południe od Bagdadu. W poniedziałek o uprowadzeniu dwóch żołnierzy USA oznajmiło ugrupowanie rebelianckie, Rada Zgromadzenia Mudżahedinów.
Rzecznik Ministerstwa Obrony gen. Abdul Aziz Mohammed powiedział na konferencji prasowej, że zwłoki żołnierzy znaleziono na ulicy w Jusufii w pobliżu elektrowni. Nie podał, kiedy zginęli, ani kiedy znaleziono ciała.
Wiadomość o znalezieniu zwłok dwóch żołnierzy USA potwierdził oficer brygady, w której służyli zaginieni. Powiedział jednak, że ciał jeszcze nie zidentyfikowano.
Uprowadzonych Amerykanów szukało od soboty przeszło 8000 żołnierzy amerykańskich i irackich. W starciach z rebeliantami, na których natknięto się w czasie przeczesywania terenu, zostało rannych siedmiu żołnierzy USA.
Jusufija i teren wokół niej, porośnięty gajami palmowymi i sadami, poprzecinany kanałami, stanowi część tak zwanego "trójkąta śmierci". Rebelianci sunniccy mają tam wiele kryjówek i nieustannie przeprowadzają ataki na irackie siły bezpieczeństwa, wojska koalicyjne i podróżujących tamtędy szyitów.
Dwóch żołnierzy uprowadzono w piątek o zachodzie słońca koło wsi Karagol leżącej niedaleko Jusufii, gdzie razem z resztą patrolu pełnili służbę na drogowym posterunku kontrolnym. Według relacji "New York Timesa" rebelianci uciekli się do podstępu i ostrzelali posterunek ze skraju pobliskiego sadu, a potem wycofali się w głąb, zapewne po to, by skłonić Amerykanów do pościgu.
Gdy dwa z trzech pojazdów amerykańskich na posterunku kontrolnym popędziły za uciekającymi, posterunek, na którym pozostało trzech albo czterech żołnierzy, zaatakowała z innego kierunku 7-8-osobowa grupa zamaskowanych rebeliantów w czarnych dresach, uzbrojona w ciężki karabin maszynowy i granatniki rakietowe. Właśnie oni uprowadzili dwóch Amerykanów. W starciu zginął inny żołnierz amerykański.
Poniedziałkowy komunikat Rady Zgromadzenia Mudżahedinów informujący w internecie o schwytaniu żołnierzy USA nie zawierał żadnych gróźb i nie wysuwał żadnych żądań, ale zapowiadał, że Rada wyda w najbliższych dniach kolejne oświadczenie.
Autorzy komunikatu szydzili z "najpotężniejszej armii świata", że nie zdołała znaleźć swoich dwóch żołnierzy i "wycofała się w niesławie".
Rada Zgromadzenia Mudżahedinów powstała w styczniu i skupia co najmniej siedem ugrupowań rebelianckich i terrorystycznych, z których najsilniejsza jest iracka Al-Kaida. Bojowcy tych ugrupowań odznaczają się niesłychaną brutalnością. Ich dziełem jest większość samobójczych zamachów bombowych w Iraku.