Znaki bestii w dolarach i euro
Na portalu Wired pojawiła się rozmowa z Katherine Albrecht, autorką książki: "The Spychips Threat: Why Christians Should Resist RFID and Electronic Surveillance" ( "Szpiegujące chipy: dlaczego chrześcijanie powinni sprzeciwiać się RFID-om i elektronicznej inwigilacji?" ). Jej zdaniem każdy prawy chrześcijanin powinien jak ognia unikać tagów RFID - wbudowywanych m.in. w banknoty euro i dolarowe - gdyż są one "znakami bestii".
Tagi RFID to niewielkie układy elektroniczne wklejane w banknoty czy wartościowe dokumenty. Aktualnie udało się je zmniejszyć do rozmiarów drobinki kurzu ( patrz artykuł: "Hitachi: 'A oto chip, którego nie dostrzeżesz gołym okiem!' - http://www.idg.pl/news/88542/100.html" ). Ciągle jednak można je zniszczyć przy pomocy mikrofalówki - http://bigo.pcworld.pl/news/88556.html.
Zdaniem Katherine Albrecht czas podnieść alarm. Panoszące się wszędzie tagi RFID - mające wkrótce zastąpić kody kreskowe - zgodnie z biblijną interpretacją mogą być uznane za "znakii bestii", czyli oznakę nadchodzącego końca świata.
Wielki Brat patrzy...
Albrecht w swej książce opowiada ona o planach wielkich korporacji. Ich zamiary są czytelne: we współpracy z rządem chcą śledzić towary i, oczywiście, użytkowników. W podobny sposób inni autorzy mówią o firmach, które wprowadzają tagi RFID zamiast przepustek ( patrz artykuł: "Nie jestem UFO, ten chip to przepustka! - http://www.idg.pl/news/88872.html" ).
Naukowcy jednak uspokajają - nowe technologie zawsze wywołują poruszenie i przywołanie apokaliptycznych wizji. Jak mówi profesor Richard Landes, nawet wprowadzenie przez Gutenberga prasy drukarskiej zostało uznane za znak nadchodzącego końca świata.
Więcej informacji: Wired - http://www.wired.com/news/technology/0,70308-0.html?tw=rss.index ( witryna w języku angielskim )