Znaczny spadek poparcia dla PiS; pozostałe partie też w dół
Od wyborów parlamentarnych w październiku 2007 r. PiS straciło prawie połowę zwolenników w metropoliach - pisze dziennik "Polska" powołując się na badania agencji Market Side.
13.03.2010 | aktual.: 15.03.2010 11:09
Gdyby wybory odbyły się dziś, Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć tylko na 15% poparcia w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Półtora roku temu głosowało na tę partię 28% wyborców.
Według badania w 31 największych polskich miastach tracą również PO, SLD i PSL. Jednak ich straty są znacznie mniejsze niż partii Jarosława Kaczyńskiego. Ogólnie w metropoliach wyraźnie wygrywa Platforma, na którą chce zagłosować 42% wyborców.
Zdaniem doktora Jarosława Flisa, politologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego, utrata przez PiS elektoratu miejskiego jest efektem koalicji z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin. - Ona sprawiła, że dziś jest postrzegany podobnie jak wcześniej te partie. PiS-owi udało się przejąć elektorat LPR i Samoobrony, ale w jeszcze większym stopniu udało mu się przejąć ich elektorat negatywny - zauważa dr Flis. I rzeczywiście, z badań wynika, że PiS w metropoliach ma największy elektorat negatywny, sięgający prawie 50% respondentów.