ŚwiatZmniejszone o połowę dostawy gazu na Ukrainę

Zmniejszone o połowę dostawy gazu na Ukrainę

Firma RosUkrEnergo (RUE), wyłączny importer
gazu na Ukrainę, zmniejszyła 10 kwietnia o 50% dostawy
błękitnego paliwa do tego kraju - informują "Wriemia
Nowostiej". Rosyjski dziennik wyjaśnia, że przyczyną tego jest
niepłacenie przez Naftohaz Ukrainy za dostarczany gaz.

14.04.2006 11:15

Według "Wriemia Nowostiej", aktualnie środkowoazjatyckie paliwo otrzymuje tylko Ukrgazenergo, spółka RUE i Naftohazu, zaopatrująca w gaz odbiorców przemysłowych na Ukrainie. Dziennik zaznacza, że ani w rosyjskim Gazpromie, ani w Naftohazie nie udało mu się uzyskać komentarza do zaistniałej sytuacji.

"Wriemia Nowostiej" przypominają, że od 4 stycznia 2006 roku importowany gaz dociera na Ukrainę przez RosUkrEnergo, zarejestrowaną w Szwajcarii spółkę Gazpromu i austriackiej Raiffeisen Investment. W tym roku odkupi ona od Gazeksportu, spółki-córki Gazpromu, 17 mld metrów sześciennych paliwa po 230 dolarów za 1000 metrów sześciennych.

Zakupi także około 42 mld m3 gazu turkmeńskiego, 8 mld m3 - uzbeckiego i 7 mld m3 - kazachskiego. Moskiewska gazeta podkreśla, że ceny tych dostaw stanowią tajemnicę handlową, jednak prawdopodobnie niewiele różnią się od tych, które kontrahentom w Azji Środkowej płaci sam Gazeksport.

Zgodnie ze styczniowymi rosyjsko-ukraińskimi porozumieniami gazowymi, RUE powinno sprzedać 26 mld m3 paliwa Naftohazowi na granicy Rosji i Ukrainy, a 32 mld m3 - Ukrgazenergo po 95 USD za 1000 m3. "Wriemia Nowostiej" podkreślają w tym kontekście, że Ukrgazenergo dostało - jak dotąd - licencję na sprzedaż na rynku ukraińskim zaledwie 5 mld m3 gazu.

Powołując się na wypowiedź wiceprezesa Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa podczas jego niedawnego spotkania z grupą ukraińskich dziennikarzy, gazeta przypomina, że cena 95 USD za 1000 m3 obowiązuje tylko do końca czerwca. "1 lipca 2006 roku podjęty zostanie temat rewizji ceny" - cytują "Wriemia Nowostiej" słowa Miedwiediewa.

"Oznacza to, że nowy rząd Ukrainy, który zostanie sformowany przez świeżo wybrany parlament, będzie musiał porozumieć się z dostawcą gazu w trybie pożarowym. W przeciwnym razie wojna gazowa, do której między Moskwą i Kijowem doszło w okresie Nowego Roku, może się powtórzyć" - konstatuje dziennik.

"Wriemia Nowostiej" przywołują również opinię Miedwiediewa, że Ukraina nie ma innego wyjścia, niż kupowanie gazu po cenach europejskich. Według niego, to, czy stanie się tak wcześniej, czy później zależy tylko od ustępliwości Kijowa w kluczowych kwestiach dla realizacji strategii eksportowej Gazpromu - dostępu do rynku odbiorców końcowych i kontroli nad siecią gazociągów.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)