Zmiany w wywozie śmieci w Starogardzie Gdańskim. Mieszkańcy zaskoczeni
Działania Związku Gmin Wierzyca zaskoczyły mieszkańców Starogardu Gdańskiego (woj. pomorskie). Spółka odpowiedzialna za wywóz śmieci, choć formalnie nie zwiększyła cen swoich usług, naraża klientów na dodatkowe koszty. Oburzeniu mieszkańców sprzyja fakt, że decyzję podjęto w sierpniu. Klientów poinformowano o niej dopiero teraz.
Za wywóz śmieci ze Starogardu Gdańskiego odpowiedzialny jest Związek Gmin Wierzyca. Jego miejskim podwykonawcą jest starogardzka firma „Starkom”. Pozycja monopolisty pozwala związkowi na dyktowanie warunków. Od kilku dni klientom rozsyłany jest nowy harmonogram odbioru odpadów. A w nim niespodzianka - rzadziej pojawiają się śmieciarki.
- Decyzję o zmianie częstotliwości odbioru śmieci podjął Związek Gmin Wierzyca. Nasza firma tylko obsługuje miasto. Będziemy zabierać zarówno zawartość kontenerów, jak i to, co w nich się nie zmieściło, a stoi obok w workach – powiedział Wirtualnej Polsce pracownik Biura Obsługi Klientów firmy „Starkom”.
Związek gmin podjął na początku sierpnia uchwałę o zmniejszeniu częstotliwości wywozu śmieci. Opublikowano ją 10 września w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego. Mieszkańcy o decyzji zostali poinformowani dopiero na początku nowego roku. Na stronie internetowej operatora stosowne informacje pojawiły się dopiero 12 stycznia.
W Starogardzie śmieci selekcjonowane są na trzy rodzaje: surowcowe, zmieszane oraz biodegradowalne. Dla większości mieszkańców najważniejsza grupa to tzw. odpadki zmieszane. Zalicza się do nich wszystko, co nie rozkłada się w ziemi oraz nie może zostać ponownie wykorzystane, np. popioły oraz pozostałości po niewielkich remontach.
Cena ta sama, wywóz rzadziej
Najpowszechniejsze, zmieszane śmieci, do tej pory były zabierane raz w tygodniu. Od stycznia odbierane będą raz na dwa tygodnie. Wywóz tzw. odpadów surowcowych zostanie utrzymany na dotychczasowym poziomie. Będą one wywożone tak jak do tej pory dwa razy w miesiącu.
Częściej od mieszkańców odbierane będą śmieci biodegradowalne. Do tej pory odpadki organiczne znikały raz na dwa tygodnie. Teraz będzie tak tylko od listopada do marca. W pozostałą część roku naturalne resztki będą zabierane pięć razy w miesiącu.
Mimo wprowadzonych zmian mieszkańcy będą ponosić takie same koszty jak do tej pory - od 648 do 792 zł w zależności od specyfikacji deklaracji śmieciowej.
Jeden z mieszkańców miasta w rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że nie podobają mu się nowe zasady. - Skoro będą rzadziej zabierać zmieszane śmieci, to muszę wynająć dodatkowy pojemnik. A to są koszty – skarży się pan Wojciech. - Mam psa i dzieci. Nie mogę pozwolić sobie, aby śmieci leżały w workach obok garażu. Ktoś może się nimi zranić. Plastikowe worki mogą zniszczyć przecież zwierzęta – skarży się starogardzianin.
Rynek utylizacji przeszedł prawdziwą rewolucję w 2013 roku. Wówczas gminy przejęły ustawowy obowiązek usuwania odpadów. Szacuje się, że łączna wartość „rynku śmieciowego” to ponad 3,3 mld złotych.
Instytut Sobieskiego w swoim raporcie zauważył, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba firm zajmująca się utylizacją wzrosła o jedną piątą. Jednak nie przyczyniło się to do wzrostu konkurencyjności lub obniżki cen. Nałożenie nowych obowiązków na samorządy doprowadziło do wzrostu kosztów o ponad 30 proc. W ciągu dekady koszty odbioru śmieci wzrosły o 130 procent.
Przez cały dzień próbowaliśmy skontaktować się z władzami Związku. Jednak mimo prób, nie udało się nam uzyskać komentarza.