Zmarły trzy kolejne osoby z A/H1N1, w tym ośmiolatka
Zmarły trzy kolejne osoby zarażone wirusem A/H1N1. Jak podkreśla Główny Inspektorat Sanitarny, we wszystkich dziewięciu przypadkach w Polsce to nie wirus grypy był przyczyną śmierci chorych. Głównie jest nią zapalenie płuc lub choroby przewlekłe. Trwa sprawdzanie czy wirusa A/H1N1 miał pacjent szpitala w Kielcach, zakażony wirusem typu A.
W poniedziałek w warszawskim szpitalu przy ul. Niekłańskiej zmarła ośmioletnia dziewczynka. Trwa ustalanie przyczyn jej zgonu.
Badania potwierdziły także obecność wirusa A/H1N1 u zmarłych w sobotę: 16-latka z Łodzi, który miał zaburzenia układu krążenia i 53-letniego mężczyzny ze Zgierza z obustronnym zapaleniem płuc i niewydolnością układu oddechowego.
Trwa sprawdzanie, czy zmarły również w poniedziałek w Szpitalu Kieleckim 27-letni mężczyzna zakażony był wirusem grypy A/H1N1 - poinformował zastępca dyrektora ds. medycznych lecznicy, Artur Lepiarczyk.
Pacjent został przyjęty do szpitala w sobotę. - Badania potwierdziły na razie, że mężczyzna chorował na grypę typu A. Dalsze szczegółowe badania pokażą, czy spowodował ją wirus A/H1N1 - dodał dyrektor. 27-latek miał także dodatkowe schorzenia, związane z niewydolnością układu oddechowego.
Nie poprawił się stan 59-latka, który od wtorku przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej tego samego szpitala. Mężczyzna oddycha przy pomocy respiratora. Poza grypą ma także inne schorzenia.
Pogorszył się też stan zdrowia 22-letniej kobiety, u której w organizmie stwierdzono wirusa A/H1N, przebywającej w szpitalu w Lesznie (Wielkopolskie). Kobieta jest w stanie ciężkim, oddycha przy pomocy respiratora.
Kobieta trafiła do Leszna w połowie listopada ze Wschowy (Lubuskie), po tym jak w tamtejszej lecznicy urodziła zdrową córkę.
Wirus uodparnia się na leki
W przypadku 21 mutacji wirusa grypy typu A/H1N1 potwierdzono zmniejszenie ich wrażliwości na lek oseltamiwirum (tamiflu) - powiedział krajowy konsultant do spraw epidemiologii, prof. Andrzej Zieliński. Zaznaczył też, że mutacje są nadal wrażliwe na inny lek antywirusowy - zanamiwir (chodzi o lek relenza, dostępny wyłącznie w szpitalach). - Nie ma żadnych informacji, by wirus tracił wrażliwość na szczepionkę - powiedział prof. Zieliński.
- Jest wiele mutacji wirusa bez większego znaczenia, ale jest kilka, które mogą mieć znaczenie, głównie lokalnie, m.in. w Norwegii. Na razie nie ma danych, żeby ta mutacja się szerzyła. Sytuacja wymaga pilnej obserwacji. Jeżeli wirus jest bardziej zjadliwy wolniej się szerzy, ponieważ ludzie ciężej chorują i nie mają kontaktu z innymi - podkreślił krajowy konsultant ds. epidemiologii.
Według prof. Zielińskiego, to kwestia polityki informacyjnej. - W takich przypadkach trudno ocenić, co było główną przyczyną zgonu. To sprawa oceny, nie faktów - powiedział profesor. Dodał, że powikłania takie jak m.in. zapalenie płuc, powstają w wyniku przebiegu grypy.
600 przypadków A/H1N1
Do tej pory na terenie Polski potwierdzono około 600 przypadków zakażenia A/H1N1. Dziewięć osób zmarło.
Tylko w ciągu minionego tygodnia w Polsce stwierdzono ponad 97 tysięcy zachorowań na grypę i infekcje grypopodobne. W tym samym okresie ubiegłego roku było ich ponad 3 tys. Z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego wynika, że od 16 do 22 listopada na 100 tysięcy Polaków codziennie na grypę zapadało ponad 36 osób. W poprzednim tygodniu stwierdzono ponad 41 tysięcy zachorowań.
- Te dane nie są dla nas zaskoczeniem, rozszerzaniu się wirusa sprzyja obecna pogoda, służby sanitarne monitorują na bieżąco sytuację, apelujemy o zachowanie zasad higieny, osoby chore powinny zostawać w domach - powiedział Tomasz Misztal z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Najczęściej na grypę zapadały dzieci w wieku od 5 do 14 lat - w sumie zachorowało ich ponad 30 tysięcy. Drugą najbardziej wrażliwą grupą były dzieci poniżej 5 roku życia - zachorowało ich około 9,5 tysiąca.
Najwięcej zachorowań i potwierdzeń zachorowań w ostatnim tygodniu zarejestrowano w województwach: mazowieckim (16 tys. 246), łódzkim (11 tys. 229), pomorskim (9 tys. 976), warmińsko-mazurskim (9 tys. 607) i małopolskim (7 tys. 870). Największą średnią zapadalność odnotowano natomiast w województwach: warmińsko-mazurskim (96,17), opolskim (72,52), pomorskim (64,21), łódzkim (62,94) i podlaskim (48,62).