ŚwiatZmarła 18-letnia Oksana - ofiara zbiorowego gwałtu i podpalenia

Zmarła 18‑letnia Oksana - ofiara zbiorowego gwałtu i podpalenia

18-letnia Ukrainka Oksana Makar - ofiara zbiorowego gwałtu, którą napastnicy dusili, a potem podpalili - zmarła w czwartek, ponad dwa tygodnie od zdarzenia - poinformował przedstawiciel szpitala w Doniecku, gdzie leżała młoda kobieta.

Zmarła 18-letnia Oksana - ofiara zbiorowego gwałtu i podpalenia
Źródło zdjęć: © Youtube.com

Do zakończonego tragicznie zdarzenia doszło 9 marca w Mikołajowie, na południu Ukrainy; dwaj młodzi mężczyźni zaprosili do domu kolegi poznaną w barze 18-letnią dziewczynę, którą zgwałcili, a kiedy zagroziła, że poinformuje o wszystkim milicję, zaczęto ją dusić. Gdy sprawcom wydawało się, że ofiara nie żyje, wynieśli ją na plac budowy i podpalili.

Nad ranem dziewczyna cudem odzyskała przytomność. Gazeta.ua zamieściła wstrząsające wyznanie Oksany, opisujące tamte wydarzenia. - Myślałam, że nie przetrwam. Nie czułam swojego ciała. Na początku krzyczałam, wzywałam pomocy, ale nikogo tam nie było. Wtedy zaczęłam się modlić. Ból był nie do zniesienia, myślałam, że umarłam - opowiada na łamach portalu dziewczyna.

- Sprawcy zostali najpierw zatrzymani, potem jednak wyszli z aresztu. Jeden z nich jest synem byłego naczelnika powiatowej administracji państwowej. Są to dzieci bardzo bogatych ludzi, którzy są w stanie zapłacić za odzyskanie wolności. Wrócili do aresztu dopiero po tym, jak zaczęły o tym pisać media - powiedział Anatolij Onofrijczuk, redaktor naczelny mikołajowskiego portalu internetowego "Novosti", który jako pierwszy opublikował informację o dramacie.

Przeciwko wypuszczeniu z aresztu dwóch domniemanych gwałcicieli protestowały na Ukrainie setki ludzi. Sprawców ponownie aresztowano; wszyscy trzej zostali oskarżeni o gwałt, jeden - dodatkowo - o próbę zabójstwa.

Gdy Makar zmarła, zarzut zabójstwa postawiono wszystkim trzem - poinformował cytowany przez agencję Reuters przedstawiciel MSW Ukrainy.

Młoda kobieta przez ponad dwa tygodnie walczyła o życie. Miała poparzoną ponad połowę ciała, poważne obrażenia płuc, amputowano jej też prawą rękę, by powstrzymać gangrenę. Wcześniejsze doniesienia mówiły też o amputacji stóp. Szef oddziału leczenia oparzeń Emil Fistal powiedział, że u chorej rozpoczęło się krwawienie z płuc i doszło do zatrzymania akcji serca.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1803)