Zmarł słynny włoski tenor Giuseppe di Stefano
86-letni Giuseppe di Stefano, jeden z największych tenorów na świecie w XX wieku i słynny partner Marii Callas, zmarł w swoim domu pod Mediolanem - poinformowała jego rodzina.
03.03.2008 21:40
Przyczyną śmierci były następstwa brutalnego ciosu w głowę, zadanego mu przez nieznanych napastników podczas napadu na jego dom w Kenii w listopadzie 2004 roku.
Di Stefano stanął w obronie żony wobec bandytów, którzy napadli na dom i próbowali zabrać jej naszyjnik. Po ataku di Stefano trafił do szpitala w porcie Mombasa. Był tam dwa razy operowany. Wybudził się ze śpiączki, lecz nigdy nie odzyskał już zdrowia.
Włoski śpiewak zaliczany jest do grona największych tenorów XX wieku. Ceniono go za potężny głos i nieskazitelne wykonania utworów. Koncertował w najsłynniejszych salach operowych świata, w mediolańskiej La Scali, w Metropolitan w Nowym Jorku, w Wiedniu i Berlinie.
Po raz pierwszy wystąpił w wieku 25 lat w Reggio Emilia na północy Włoch w operze Masseneta "Manon". Pamiętne były jego duety z Marią Callas.
W "Cyganerii" Pucciniego spotkał się w 1963 roku na deskach Covent Garden w Londynie z młodym Luciano Pavarottim.