Zmarł przewodniczący Sądu Najwyższego USA
Przewodniczący Sądu Najwyższego USA, William Rehnquist, zmarł w sobotę wieczorem, czasu miejscowego, w swoim domu w Arlington pod Waszyngtonem, w stanie Wirginia - poinformowała rzeczniczka Sądu, Kathy Arberg.
U 80-letniego sędziego Rehnquista wykryto w październiku ub. roku raka tarczycy. W ostatnim okresie stan jego zdrowia bardzo się pogorszył. Zmarł w obecności swoich trojga dzieci.
Rehnquist, znany ze swoich konserwatywnych poglądów, mianowany został sędzią Sądu Najwyższego w 1971 r. przez prezydenta Richarda Nixona. W roku 1986 prezydent Ronald Reagan mianował go przewodniczącym tej najwyższej instancji sądowej w USA.
Podczas swej liczącej 33 lata kariery w Sądzie Najwyższym, Rehnquist m. in. przewodniczył w roku 1999 postępowaniu o postawienie prezydenta Clintona w stan oskarżenia.
W roku 2000 Rehnquist przyczynił się do rozstrzygnięcia wyniku wyborów prezydenckich na korzyść George'a W. Busha. Był też inicjatorem wielu orzeczeń Sądu rozszerzających kompetencje władz stanowych kosztem rządu federalnego.
Rehnquist nie wahał się zajmować odmiennego stanowiska od swoich kolegów i dlatego często nazywany był "sędzią - samotnikiem". Zaliczał się odo czołowych przeciwników prawa do przerywania ciąży.
Śmierć Rehnquista umożliwi prezydentowi Bushowi obsadzenie już drugiego stanowiska w Sądzie Najwyższym, po zapowiedzianej rezygnacji sędzi Sandry Day O'Connor. Na jej miejsce Bush mianował konserwatywnego sędziego sądu apelacyjnego Johna Robertsa.
Senat ma rozpocząć przesłuchania Robertsa, poprzedzające zatwierdzenie jego nominacji, w najbliższy wtorek.
Oczekuje się, że Bush mianuje na miejsce Rehnquista kolejnego konserwatystę. Wśród ewentualnych kandydatów wymienia się sędziego sądu apelacyjnego J. Michaela Luttiga i prokuratora generalnego (ministra sprawiedliwości) Alberto Gonzalesa.