Zmarł kandydat na prezydenta Kolumbii. W czerwcu go postrzelono
Kolumbijski kandydat na prezydenta, senator Miguel Uribe Turbay zmarł w szpitalu. 39-latek na początku czerwca podczas spotkania kampanijnego został postrzelony w głowę i w stanie krytycznym trafił do placówki medycznej.
Kolumbijski kandydat na prezydenta Miguel Uribe Turbay, postrzelony w głowę podczas spotkania kampanijnego, zmarł w wieku 39 lat. Informację tę podała na Instagramie jego żona Maria Claudia Tarazona.
"Spoczywaj w pokoju, miłości mojego życia. Zaopiekuję się naszymi dziećmi" - napisała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielki skok na Labubu. Moment kradzieży popularnych maskotek w oku kamery
Zatrzymania po zamachu
Turbay trafił do szpitala w czerwcu, gdy został postrzelony w głowę podczas spotkania kampanijnego w Bogocie. Spędził w placówce medycznej dziewięć tygodni, przeszedł kilka operacji. W weekend jego stan się pogorszył, dostał krwotoku mózgowego.
Władze zatrzymały cztery osoby w związku z atakiem, w tym 14-latka, którego zidentyfikowano jako strzelca. Policja nie ujawniła motywu przestępstwa. Prokuratura postawiła im zarzuty usiłowania zabójstwa (w związku ze zgonem zarzut ten może zostać zmieniony - red.) i nielegalnego posiadania broni palnej. Dorosłym podejrzanym postawiono też zarzut wykorzystania osoby nieletniej do popełnienia przestępstwa.
39-letni Miguel Uribe Turbay kandydował w zbliżających się wyborach prezydenckich w Kolumbii z ramienia opozycyjnej, konserwatywnej partii Centrum Demokratyczne. Jest wnukiem byłego prezydenta Kolumbii Julio Césara Turbaya. Matka senatora, dziennikarka Diana Turbay Quintero, została zamordowana przez kartel z Medellín w 1991 roku.
Turbay w prezydenckich sondażach notował 3-7 proc. poparcia.
Czytaj więcej: