Zmarł i leżał dwa tygodnie w swoim mieszkaniu
Dwa tygodnie leżało w domu ciało zmarłego mężczyzny, zanim w stanie silnego rozkładu zostało wyniesione z domu - informuje "Echo Dnia".
Mężczyzna mieszkał samotnie na pierwszym piętrze w bloku przy ulicy Poniatowskiego w Stalowej Woli. Z jego mieszkania dochodziły od dwóch tygodni odgłosy radia. Sąsiadka bez efektu pukała do drzwi i próbowała zwrócić sąsiadowi uwagę na nieznośny hałas.
Dopiero jednak kiedy fetor, jaki dobiegał z mieszkania stał się nieznośny, sąsiedzi wezwali straż. Strażacy weszli przez otwarte okno balkonowe i znaleźli ciało w stanie silnego rozkładu.
Mężczyzna miał 59 lat, mieszkał samotnie. Jak powiedzieli nam sąsiedzi, miał padaczkę alkoholową.
