PolskaZmarł chłopiec, który nie został przyjęty do szpitala w Poznaniu

Zmarł chłopiec, który nie został przyjęty do szpitala w Poznaniu

Poznańska policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmierci trzylatka, który zmarł po tym, gdy nie został przyjęty do szpitala dziecięcego przy ul. Krysiewicza w Poznaniu. Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz zlecił kontrolę w tej sprawie.

Zmarł chłopiec, który nie został przyjęty do szpitala w Poznaniu
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

24.01.2014 | aktual.: 28.01.2014 13:42

- Zleciłem kontrolę konsultantom krajowym w dziedzinach ratownictwa medycznego, pediatrii i medycyny rodzinnej. Dodatkowo sprawę kontrolować będą konsultanci wojewódzcy ds. ratownictwa medycznego, pediatrii i medycyny rodzinnej. O zbadanie sprawy poprosiłem też wojewodę oraz marszałka jako właściciela poznańskiego szpitala - powiedział Arłukowicz.

Wcześniej w sejmie zapewniał, że sprawa zostanie wyjaśniona. - Wyjaśnimy tę sprawę, tak jak każdą inną tragedię, wyjaśnimy do końca, do ostatniej kropki - mówił.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus podała, że sekcja zwłok dziecka, która ma pomóc w ustaleniu przyczyny jego zgonu, zaplanowana jest na poniedziałek.

- Zabezpieczono dokumentację lekarską z placówek medycznych, z których pomocy korzystało dzisiaj dziecko. Rodzice chłopca udostępnili dokumentację dotyczącą stanu zdrowia dziecka i dotychczas przebytego leczenia. Przesłuchano w tej sprawie pierwszych świadków - podała Mazur-Prus.

Jak dodała, wyjaśniane są okoliczności związane z przyjęciem lub odmową przyjęcia dziecka do szpitala oraz okoliczności wizyty chłopca, jej przebiegu i podjętych działań medycznych przez lekarza w przychodni.

Zastępca dyrektora Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu Sylwia Świdzińska poinformowała, że placówka wdraża wewnętrzne postępowanie, które ma wyjaśnić wszelkie okoliczności. Jak dodała, w zapisach szpitalnej izby przyjęć nie odnotowano wizyty rodziców z dzieckiem, którzy mieliby zgłosić się do szpitala.

Także wielkopolski NFZ zapowiedział wyjaśnienie sprawy. - Zgodnie z procedurami przeprowadzimy kontrolę, która wyjaśni doniesienia prasowe. Sprawdzimy, czy zachowane zostały wszystkie procedury - powiedział p.o. dyrektora Wielkopolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Poznaniu Filip Nowak.

Ponadto biuro Rzecznika Praw Pacjenta poinformowało, że rzecznik wszczął z własnej inicjatywy postępowanie wyjaśniające, aby ustalić, czy szpital naruszył prawo rodziców dziecka do uzyskania przystępnej informacji o stanie jego zdrowia oraz prawo do dokumentacji medycznej.

Policja potwierdziła, że rano rodzice chłopca zauważyli, że dziecko jest osłabione i wymaga interwencji lekarza. Gdy mały pacjent nie został przyjęty w szpitalu, rodzice mieli udać się do lekarza rodzinnego. Ten przebadał dziecko i odesłał je do domu.

Niedługo potem chłopiec zaczął tracić przytomność. Rodzice wezwali pogotowie. Ratownicy podjęli próbę reanimacji, ale nie udało im się uratować życia trzylatka.

Jak potwierdził rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, o śmierci chłopca w mieszkaniu na poznańskich Jeżycach powiadomiło policję pogotowie ratunkowe. Nie chciał szerzej omawiać okoliczności sprawy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)