Złodziejskie żniwa
Drzwi wejściowe zazwyczaj forsują na
"pasówkę" lub wyłamują wkładkę w zamku. Balkonowe - najchętniej
wyważają. Policyjne statystyki odnotowują wiele przypadków włamań
podczas świąt, ferii, popularnych imienin i długich weekendów -
informuje "Dziennik Polski".
19.12.2005 | aktual.: 19.12.2005 06:54
W ciągu 9 miesięcy tego roku małopolska policja odnotowała 1176 włamań do domków jednorodzinnych i 1356 do mieszkań. W ub. roku takich przestępstw w Małopolsce było 4641 (1872 włamań do domów i 2769 do mieszkań). Zdarzało się, że w ciągu jednego dnia złodzieje okradali na jednym osiedlu w Krakowie 3-4 mieszkania i to także te z systemami alarmowymi oraz strzeżonymi przez firmy ochroniarskie - dodaje gazeta.
Plagą są kradzieże na nowych osiedlach - przyznają policjanci z sekcji kryminalnej krakowskiej komendy miejskiej. Do mieszkań na parterze i pierwszym piętrze złodzieje najczęściej dostają się, wyważając drzwi balkonowe. Rabują je zazwyczaj w porze wieczorowej, między 18-21, kiedy właścicieli nie ma w domu, a sąsiedzi siedzą przed telewizorem. Do mieszkań usytuowanych wyżej wchodzą na ogół przez drzwi wejściowe, najczęściej w godzinach przedpołudniowych, kiedy domownicy są w pracy, w szkole lub robią zakupy na obiad. Pokonują zamki specjalnym wytrychem, na tzw. pasówkę lub wyłamując - odpowiednim narzędziem - całe wkładki w zamkach. Popularnością wśród złodziei cieszą się mieszkania na ostatnim piętrze, bo niewiele osób kręci się na klatce schodowej, a windę zawsze można zablokować - wyjaśnia "Dziennik Polski". (PAP)