Złodzieje węgla sparaliżowali pracę kopalni
W kopali "Pokój" w Rudzie Śląskiej w sobotę
na kilka godzin trzeba było przerwać wydobycie, bo na tory
prowadzące do zakładu złodzieje wysypali węgiel z wagonów -
poinformował dyspozytor Kompanii Węglowej, do
której należy kopalnia. Torowisko udrożnili sokiści i górnicy.
24.08.2003 15:15
W zakładzie przerwano pracę, bo nie mogły do niego dojechać pociągi, które miały wywozić węgiel. Wszystkie kontenery, do których spod ziemi jest transportowany urobek, były już pełne. "Kopalnia nie chciała wysypywać węgła na zwałowiska, żeby uniknąć wykonywania dwa razy tej samej pracy, ale chciała, by urobek trafił bezpośrednio do pociągów. Dlatego przerwano pracę" - wyjaśnił dyspozytor.
Jak poinformowało w niedzielę Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, w sobotę na torach prowadzących do kopalni "Pokój" złodzieje dwa razy wysypali węgiel z pociągów. Za pierwszym razem otworzyli pięć wagonów, potem trzy.
To nie jedyne kłopoty, jaki sprawili minionej doby złodzieje węgla na Śląsku. W nocy z soboty na niedzielę, także w Rudzie Śląskiej, funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei obrzuceni przez złodziei kamieniami musieli oddać kilka strzałów ostrzegawczych w powietrze. Nikomu nic się nie stało, ale złodziei nie udało się zatrzymać - poinformowało CZK.
W przeszłości do oddania strzałów ostrzegawczych, odstraszających złodziei węgla, dochodziło na Śląsku już wielokrotnie. Według przedstawicieli SOK i PKP osoby kradnące węgiel są coraz bardziej zuchwałe i bezwzględnie walczą o łup - na przykład zatrzymują pociągi stawiając przeszkody na torach, rozkręcając układ hamulcowy pociągu lub wysypując węgiel - czasem kilkaset ton na raz - z jadącego pociągu.