Złodziej ludzkich tajemnic
Przez kilka dni górale z parafii na Olczy powierzali grzechy człowiekowi, który udawał księdza. Spowiadał ich tak gorliwie, że wzbudził podejrzenia i wpadł w ręce policji - czytamy w "Super Expressie".
16.12.2004 | aktual.: 16.12.2004 10:10
Do Zakopanego Marek S. przyjechał z grupą młodzieży. - Podawał się za księdza z Włoch - opowiada proboszcz Kozłowski. Podejrzenia proboszcza Kozłowskiego wzbudziła gorliwość, z jaką ksiądz turysta spowiadał wiernych. Obawami podzielił się z policją, a ta sprawdziła i zatrzymała Marka S.
Zatrzymany mężczyzna na policji przyznał się do znieważenia miejsca kultu religijnego i obrazy uczuć religijnych.
- Robiłem to wszystko, bo chciałem pomagać ludziom, być blisko Kościoła - tłumaczył się. Zaproponował dla siebie karę roku więzienia w zawieszeniu za 3 lata i grzywnę oraz złożył wniosek w zakopiańskim sądzie, by wyrok wydano bez przeprowadzenia rozprawy.
Czy rozgrzeszenie uzyskane od oszusta jest ważne? - stawia pytanie "Super Express".