Ziobro: Zwyciężymy, bo musimy zrobić w Polsce porządek
Zwyciężymy, bo tego potrzebuje Polska, bo musimy zrobić w Polsce porządek - mówił na kongresie Solidarnej Polski w Dębicy (Podkarpackie) Zbigniew Ziobro. Lider SP zaapelował też do Jarosława Kaczyńskiego o spotkanie i szczerą rozmowę.
01.09.2013 | aktual.: 01.09.2013 19:42
Kongres SP odbył się w Dębicy w związku z kampanią wyborczą do Senatu, jaka toczy się na Podkarpaciu w okręgu wyborczym nr 55. Kandydatem tego ugrupowania jest poseł Kazimierz Ziobro. Głosowanie odbędzie się 8 września.
Z. Ziobro w swoim wystąpieniu podkreślił, że SP musi wygrać, aby Polska mogła się rozwijać, a ludzie mieli godne życie. - By nie musieli wyjeżdżać, by mieli dobrze płatną pracę, by polski naród rósł - do tego potrzeba uczciwych i odważnych ludzi. A taką osobą jest nasz kandydat - dodał.
Przypomniał, że K. Ziobro był jednym z założycieli Solidarności na Podkarpaciu i został odznaczony przez prezydenta L. Kaczyńskiego Złotym Krzyżem Zasługi.
- Kazimierz miał odwagę tworzyć drogę wolności, nie dał się złamać SB. Odwaga jest niezbędna dla władzy, a brakuje jej obecnemu rządowi. Musimy zrobić porządek, bo tego wymaga od nas sytuacja w ojczyźnie, a możemy to zrobić tylko za sprawą uczciwych ludzi - zaznaczył b. minister sprawiedliwości.
Według europosła wybory na Podkarpaciu będą pierwszym krokiem i sygnałem, że czas na ludzi odważnych i kompetentnych. Z. Ziobro skrytykował też rząd za, jak mówił, fatalną sytuację m.in. służby zdrowia, rolników oraz za brak wizji.
- Trzeba mieć odwagę w kreowaniu wizji, jak rozwiązać te problemy. Mamy przykłady Eugeniusza Kwiatkowskiego, który pokazał to, tworząc COP tutaj na Podkarpaciu. Było ciężko, ale oni mieli wizję służyć ludziom, poświęcać się. Jesteśmy im winni i musimy przedstawić wizję, żeby powstawały miejsca pracy. Było to możliwe 80 lat temu jest i możliwe dziś. Ale trzeba odwagi, służby. Nasz cel jest taki, żeby wszyscy Polacy mieli godne życie - powiedział europoseł.
B. minister sprawiedliwości przypomniał, że SP proponowała PiS wystawienie w tych wyborach wspólnego kandydata, ale propozycja ta została odrzucona. Ziobro odniósł się również do ulotek, jakie rozdawali sympatycy PiS. Widnieje na nich zdjęcie K. Ziobry oraz b. marszałka woj. podkarpackiego Mirosława Karapyty i znak równości między nimi. Karapycie prokuratura postawiła siedem zarzutów, w tym pięć korupcyjnych.
- W tych ulotkach w sposób niski atakują naszego kandydata, to niegodziwe zestawienie naszego kandydata z Karapytą. To niegodne. Nie godzi stosować się takich metod wobec ludzi, którzy dowiedli, że walka z korupcją była ich celem. Apeluję do kolegów z PiS - prowadźcie ucziwą, rzeczową kampanię - mówił prezes SP.
Z. Ziobro zwrócił się także bezpośrednio do Jarosława Kaczyńskiego, by nie rozmawiać poprzez media, bo - według lidera SP - publicznie wyrażane apele brzmią nieszczerze.
Jarku, spotkajmy się w poniedziałek po wyborach, spotkajmy się w Warszawie. Porozmawiajmy, co możemy zrobić wspólnie dla Polski i dla Podkarpacia. Nie rzucajmy słów na wiatr. Szczera rozmowa jest potrzebna i tego oczekują wyborcy - zaapelował lider SP, co spotkało się z gromkimi brawami osób zgromadzonych na widowni.
Do ulotek rozdawanych przez PiS odniosła się także wiceprzewodnicząca SP Beata Kempa. - Proszę was koledzy z PiS-u - tego się nie robi, idźmy w tym samym kierunku, a nie przeciwko sobie. Prosimy was o to - dodała.
Według kandydata na Senatora Kazimierza Ziobro ulotki szkalujące jego osobę to powrót to metod stosowanych w PRL. Podkreślił w swoim wystąpieniu, że wszystko co robił w życiu publicznym "czynił dla rodziny i ojczyzny", a nie własnej kariery.
Dodał, że SP jest partią, która będzie "wentylem bezpieczeństwa", kiedy prawica będzie znów rządzić.
- Należę do partii, która jest z ludźmi, która widzi problemy rolników, widzi problemy Podkarpacia. SP tworzą normalni ludzie, którzy chcą zmieniać rzeczywistość i dać szansę, żeby prawica nie była jazgotem nienawiści, żeby prawica jednoczyła wszystkich ludzi, którzy kochają ojczyznę - zaznaczył K. Ziobro.
Kilkakrotnie podkreślił w swoim przemówieniu, że partia nie jest celem, ale środkiem w osiągnięciu celu, jakim jest dobro narodu. - Partia ma charakter służebny wobec Polski i Polaków. SP jest małą partią, ale 12 apostołów zdołało podbić cały kraj - zaznaczył kandydat na Senatora.
Do Senatu z okręgu nr 55 kandydują: Zdzisław Pupa (PiS), Mariusz Kawa (PO-PSL), Kazimierz Ziobro (Solidarna Polska), Ewa Kantor (KWW Ewy Kantor), Ireneusz Dzieszko (KWW Prawica Podkarpacka), Andrzej Marciniec (PJN) i Józef Habrat (Samoobrona).
Wybory w okręgu nr 55 obejmującym powiaty: dębicki, kolbuszowski, mielecki, ropczycko-sędziszowski i strzyżowski, stały się konieczne po tym, gdy dotychczasowy senator PiS Władysław Ortyl został marszałkiem woj. podkarpackiego. Nastąpiło to po odwołaniu poprzedniego marszałka Mirosława Karapyty, który stał na czele koalicji PO-PSL-SLD w samorządzie województwa. Wcześniej prokuratura postawiła Karapycie siedem zarzutów, w tym pięć korupcyjnych.
Głosowanie odbędzie się 8 września.