Trwa ładowanie...
23-07-2008 19:10

Ziobro: oczekuję przeprosin od premiera Tuska

Zbigniew Ziobro (PiS) oświadczył, że oczekuje, iż premier Donald Tusk i inni liderzy PO przeproszą krakowian oraz prokuratorów za - jak mówił - "fałszywe oskarżenia
i zarzuty", że śledztwo dotyczące korupcji w krakowskim samorządzie było sprawą polityczną.

Ziobro: oczekuję przeprosin od premiera TuskaŹródło: AFP
d3hqjpj
d3hqjpj

Chodzi o śledztwo dotyczące skorzystania przez władze Krakowa w 1999 r. z prawa pierwokupu działek położonych w krakowskiej dzielnicy Chełm za kwotę 5 mln zł. Tymczasem grunty - według biegłych - były warte niespełna 1,4 mln zł. Decyzję w sprawie transakcji podjęli członkowie ówczesnego zarządu miasta.

We wtorek Prokuratura Okręgowa w Krakowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko pięciu byłym wiceprezydentom Krakowa, byłemu wojewodzie małopolskiemu i byłemu radnemu miejskiemu.

Przez wiele miesięcy byłem publicznie atakowany i pomawiany przez polityków PO, którzy zarzucali mi, że prokuratura pod moim kierownictwem prowadzi polityczne śledztwo - mówił podczas konferencji prasowej w Krakowie Ziobro.

Skoro prokuratura pod rządami PO zdecydowała się wysłać akt oskarżenia, to znaczy, że zarzuty pod moim adresem i pomówienia były kłamliwe i domagam się przeprosin, ale przeprosin przede wszystkim wobec prokuratorów, którzy byli fałszywie oskarżani przez tych ludzi - mówił Ziobro.

d3hqjpj

Mam nadzieję, że panu premierowi Donaldowi Tuskowi nie zabraknie odwagi, nie okaże się tchórzem i przyzna publicznie, że fałszywie oskarżał prokuratorów, jak i kierownictwo prokuratur o prowadzenie politycznego śledztwa - dodał.

Poseł PiS Andrzej Adamczyk powiedział, że krakowskie PiS domaga się od liderów PO i SLD jasnego stanowiska tych partii, jakie kroki podjęto wobec uwikłanych w tę sprawę działaczy partyjnych oraz domaga się przeprosin pod adresem byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Ziobro podkreślił, że w śledztwie dotyczącym m.in. byłych wiceprezydentów Krakowa nie było polityki, tylko uczciwe postępowanie, ściganie przestępców. A że przestępcy okazują się politykami, co prawda mają status oskarżonych, ale prokurator miał podstawy formułować zarzuty i kierować akt oskarżenia, to nie jest wina prokuratury, tylko raczej partii Donalda Tuska, która toleruje takich ludzi w swoich szeregach - powiedział Ziobro.

Jego zdaniem, PO ma problem z korupcją swoich bardzo prominentnych działaczy, zwłaszcza w obszarze samorządu i ze zdecydowaną reakcją na informację o korupcyjnych aferach, a sytuacja ta budzi "frustrację" i "agresję" działaczy tej partii wobec tych, którzy korupcję ścigają.

d3hqjpj

Dzisiaj PO chce brać odwet na ludziach, nie tylko na mnie jako prokuratorze generalnym, ale też na prokuratorach, którzy byli zaangażowani w te śledztwa, w różny sposób ich szykanując - twierdził poseł Ziobro. Zapowiedział, że z czasem będzie podawał przykłady szykanowania prokuratorów, którzy byli zaangażowani w śledztwa ujawniające korupcję polityków PO czy SLD.

Ziobro uważa, że politycy PO na czele z Donaldem Tuskiem zamiast wesprzeć w działaniach prokuraturę tworzyli polityczną zasłonę i ochronę dla skorumpowanych kolegów. Sprecyzował, że oczekuje, że premier przeprosi publicznie na konferencji prasowej.

Według prokuratury, w 1999 r. członkowie ówczesnego Zarządu Miasta Krakowa, wiceprezydenci: Tomasz Szczypiński, Paweł Z., Ewa K.-B., Teresa S. i Jerzy J. niezgodnie z przepisami podjęli decyzję o pierwokupie działek. Zarzuca się im nadużycie uprawnień, niedopełnienie obowiązków i doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem gminy, przez co gmina miała stracić 3,6 mln zł. Akt oskarżenia obejmuje także byłego wojewodę małopolskiego Jerzego A. i byłego krakowskiego radnego Władysława W. Jerzemu A. prokuratura zarzuca płatną protekcję, przyjęcie 200 tys. zł łapówki, a następnie przekazanie znacznej części tej kwoty członkom zarządu miasta.

d3hqjpj

Byłemu wiceprezydentowi i byłemu posłowi PO Tomaszowi Szczypińskiemu prokuratura zarzuca także, że w lipcu 1999 r. przyjął od dwóch biznesmenów 120 tys. zł za korzystne dla nich załatwienie sprawy pierwokupu.

W marcu 2007 r. Tomasz Szczypiński zrzekł się immunitetu poselskiego, bo - jak mówił - liczył, że to pozwoli na szybkie zakończenie sprawy i oczyszczenie go z zarzutów szkodzenia interesom miasta. Szczypiński wielokrotnie podkreślał, że pracę na stanowisku wiceprezydenta Krakowa (1998-2001) wykonywał rzetelnie, a śledztwo dotyczące sprzedaży działek, o którym głośno stało się w 2006 r. w kampanii przed wyborami samorządowymi uważał za sprawę wykorzystywaną w politycznie.

W październiku zeszłego roku, w ostatnich dniach kampanii wyborczej Donald Tusk mówił w Krakowie, że to krakowianie najlepiej ocenią, czy Szczypiński zasługuje na ich zaufanie i czy głosować na niego w wyborach do Sejmu. Tusk zagwarantował, że niezależnie od wyniku wyborów sprawa Szczypińskiego zostanie wyjaśniona do końca.

d3hqjpj

Szczypiński poinformował, że do czasu wyjaśnienia sprawy i oczyszczenia go z zarzutów przed sadem rezygnuje z członkostwa w PO.

Zbigniew Ziobro stwierdził, że rezygnacje honorowe stały się w PO "pewną modą". Nawiązał w ten sposób do rezygnacji z członkostwa w PO prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, którego biznesmen Sławomir Julke zarzuca, że założył mu propozycję korupcyjną. Sam Julke, również należący do PO, został z Platformy wykluczony. Oto ten, który złożył doniesienie o korupcji (Julke) jest wyrzucany z hukiem, a podejrzani łaskawie składają rezygnacje, a nie są wyrzucani z PO - mówił poseł PiS.

d3hqjpj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3hqjpj
Więcej tematów