PolskaZiobro: nie ingerowaliśmy w sprawę Huberta H.

Ziobro: nie ingerowaliśmy w sprawę Huberta H.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że ani jego resort, ani prezydent nie ingerowali w sprawę Huberta H., trzydziestojednoletniego bezdomnego oskarżonego o znieważenie prezydenta RP. Podkreślił, że prokuratura nie mogła umorzyć tej sprawy, bowiem H. jest recydywistą.

Ziobro: nie ingerowaliśmy w sprawę Huberta H.
Źródło zdjęć: © PAP

25.08.2006 | aktual.: 25.08.2006 17:21

Chcemy, by w sądzie Hubertowi H. nie została wymierzona żadna kara grzywny, tylko kara pracy społecznie użytecznej, więc jeśli ingerowaliśmy, to na korzyść oskarżonego - dodał Ziobro.

W czwartek miał rozpocząć się proces Huberta H. Nie stawił się on jednak w sądzie. Zostały wszczęte poszukiwania w celu doręczenia mu wezwania i doprowadzenia go na rozprawę. Jak powiedział dyrektor biura komunikacji społecznej Komendy Głównej Policji Paweł Biedziak, mężczyzna jest poszukiwany przez sąd w tzw. trybie zwyczajnym, jego dane zostały wprowadzone do ogólnopolskiego systemu, z którego korzystają policjanci.

Oskarżonemu grozi do trzech lat więzienia. W grudniu 2005 r., kilka dni po zaprzysiężeniu Lecha Kaczyńskiego na urząd prezydenta, policjanci z warszawskiego Dworca Centralnego legitymowali Huberta H., który na ich widok "puścił długą wiązankę", podczas której wypowiedział się również na temat Kaczyńskiego. Według prokuratury, słowa te miały "charakter zniewag głowy państwa". Policja - po odwiezieniu Huberta H. do izby wytrzeźwień - wszczęła sprawę o przestępstwo znieważenia prezydenta RP.

Ziobro przypomniał, że kodeks karny wyklucza możliwość warunkowego umorzenia sprawy, jeśli osoba była wcześniej karana za przestępstwo umyślne.

Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek zaprotestował przeciwko nazywaniu H. przez media "bezdomnym", skoro jest on przestępcą. Podkreślił, że H. był wielokrotnie karany - m.in. za kradzieże, niszczenie mienia i niepłacenie alimentów. W dniu, w którym obraził policjantów i Lecha Kaczyńskiego został zatrzymany na prośbę przechodniów.

Na pytanie co robi, odpowiedział: "czekam, aby kogoś p...nąć w łeb". Taki to właśnie wędrowniczek Hubert H.- powiedział prokurator krajowy.

Zdaniem Ziobry "niektóre media" podały nieprawdziwe informacje, że wcześniej sprawy znieważenia prezydenta nie kończyły się w sądzie. Wymienił kilka z nich - m.in. sprawę Stanisława P. z Pińczowa, którego w 1992 r. sąd skazał na rok więzienia w zawieszeniu za obrazę Lecha Wałęsy i Jerzego I. ze Słupska poszukiwanego Europejskim Nakazem Aresztowania za niestawianie się na proces, w którym oskarżony jest o znieważenie Aleksandra Kwaśniewskiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)