Trwa ładowanie...
d434cg4
04-08-2006 11:10

Ziobro: Kaczyński zawsze był zwolennikiem kary śmierci

**Ilekroć Lech Kaczyński nie będąc jeszcze prezydentem był pytany o karę śmierci – czy było to lat temu pięć, kiedy był ministrem sprawiedliwości, czy było lat temu dziesięć, kiedy funkcjonował w życiu publicznym – zawsze przedstawiał się jako zwolennik kary śmierci - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w audycji "Sygnały Dnia".**

d434cg4
d434cg4

Krzysztof Grzesiowski: Przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy René van der Linden pośrednio ostrzegł nasz kraj, że przywrócenie kary śmierci oznacza opuszczenie przez nas owej Rady.(...) Panie ministrze, tak na dobrą sprawę to prezydent w tej wypowiedzi przedstawił swój światopogląd, bo nie padło ani jedno zdanie na temat konieczności wprowadzenia kary śmierci.

* Zbigniew Ziobro:* Tak, nie da się zaprzeczyć... Pan prezydent zresztą jest konsekwentny, nie jest to instrumentalne traktowanie projektu, który dzisiaj złożyła Liga Polskich Rodzin, dlatego że każdy, jak pamięta, ilekroć Lech Kaczyński nie będąc jeszcze prezydentem był pytany o karę śmierci – czy było to lat temu pięć, kiedy był ministrem sprawiedliwości, czy było lat temu dziesięć, kiedy funkcjonował w życiu publicznym – zawsze przedstawiał się jako zwolennik kary śmierci. Kilkakrotnie zresztą popierał inicjatywy jej wprowadzenia.(...) Natomiast jeśli pan redaktor pozwoli, to, co wczoraj podały niektóre media, przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy miał zarzucić Lechowi Kaczyńskiemu, naszemu prezydentowi, że „narusza zasady cywilizacji europejskiej, ponosząc ten temat”. Otóż pan prezydent, o czym słyszeliśmy, mówił o debacie w Europie i o ile mi wiadomo, to istotą wartości cywilizacji europejskiej jest to, że przewiduje ona zasadę wolności słowa i wolności debaty. Jeżeli usiłuje się
narzucić jeden pogląd polityczny, który jest pewną poprawnością polityczną w niektórych kręgach Europy, i chce się zakneblować prawo do dyskusji, bo tutaj o to przecież chodzi, to jest to moim zdaniem właśnie sprzeczne z cywilizacją europejską.

A pana stanowisko w tej sprawie?

- Moje stanowisko również jest konsekwentne z tym, co zawsze mówiłem. W zeszłej kadencji Parlamentu byłem wnioskodawcą projektu wprowadzenie kary śmierci za te najokrutniejsze z okrutnych morderstw dokonane z pełną premedytacją, tak, aby to była kara absolutnie wyjątkowa. Również wyjątkowa w przypadku zabójstwa, a więc nie każdego zabójstwa, ale takiego, które zasługuje na najwyższe potępienie i gdzie nie ma żadnych okoliczności, które sprawcę mogłyby usprawiedliwiać.

A czy może powinno być tak, że decyzja o wprowadzeniu kary śmierci powinna leżeć w gestii ustawodawstwa krajowego?

- Moim zdaniem tak powinno być, dlatego że kwestie związane z odpowiedzialnością karną, które – podkreślam – nie wykraczają poza te miary cywilizacji, które funkcjonują dzisiaj we współczesnym cywilizowanym świecie i nikt nie kontestuje jeszcze, że tak powiem, Stanów Zjednoczonych czy Japonii, czy też nie kwestionuje faktu, że do lat 60. w wielu państwach wykonywano w Europie karę śmierci, że te sprawy powinny być zakreślone do suwerennej decyzji każdego z państw. To nie jest kwestia przestrzeni europejskiej, dla której powinny być zarezerwowane inne zagadnienia, związane z gospodarką zwłaszcza, a tutaj pozostaje wiele do życzenia.

Panie ministrze, czy sądzi pan, że to opinia publiczna powinna wyrazić swoje zdanie na temat (jeśli kiedyś, w ogóle w przyszłości by do tego miało dojść) podobnego wprowadzenia kary śmierci do naszego kodeksu karnego? Czy powinno być referendum?

Moim zdaniem tak. To jest sprawa na tyle istotna, że jeżeli już ta debata dojdzie do tego momentu, iż przyjdzie czas na podjęcie decyzji, to ta decyzja powinna być... w każdym razie moim zdaniem wydaje się, że powinna być oddana już społeczeństwu.

d434cg4

I na koniec, panie ministrze, pana ocena, pana komentarz do tego, co dzieje się w Senacie w związku z ustawą lustracyjną. Przesunięty termin głosowania nad poprawkami Senackiej Komisji Praw Człowieka i Praworządności. Zmiany, które tak na dobrą sprawę jeśliby przeszły, to przewróciłyby do góry nogami tę ustawę, która wyszła z Sejmu.

System komunistycznej represji rzeczywiście zostawił w Polsce ogromne spustoszenie w tym sensie, że był to system bezprawia i demoralizacji, polegał na tym, że ludzie byli poddawani opresji i to czasami w sposób przestępczy zmuszani do współpracy, działy się tragedie. (…) Chodzi o to, aby tę sprawę rozwiązać tak, by nie czynić krzywdy osobom niewinnym, zwłaszcza tym, które były już ofiarami aparatu represji. Nie jest to problem prosty, zwłaszcza w sytuacji, kiedy archiwa Peerelu, SB zostały bardzo wybrakowane, poniszczone. Jest to wielki błąd polskich przemian, że (jak niektóre inne kraje, które od razu się z tym problemem zmierzyły i zderzyły i go rozwiązały) myśmy czekali aż 17 lat. Więc dlatego tutaj trzeba działać z najwyższą starannością i, rozumiem, stąd pewne wahania senatorów.

d434cg4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d434cg4
Więcej tematów