Trwa ładowanie...
d2gs0cp
30-05-2003 18:55

Ziobro: decyzja prokuratury dzieli Polaków

Zbigniew Ziobro (PiS) uważa, że piątkowa decyzja prokuratury, która uznała, że słowa Leszka Millera do Ziobry "Pan jest zerem" to nie przestępstwo znieważenia funkcjonariusza publicznego, lecz tylko "ocena kwalifikacji i zachowania" i odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, "dzieli Polaków na równych i równiejszych, lepszych i gorszych".

d2gs0cp
d2gs0cp

W oświadczeniu przekazanym PAP, Ziobro podkreślił, że kodeks karny nakazuje prokuraturze z urzędu prowadzić postępowanie przeciwko każdemu, kto znieważy funkcjonariusza publicznego "podczas i w związku z pełnionymi przez niego obowiązkami".

Ziobro, który jest członkiem sejmowej komisji śledczej badającej aferę Rywina ufa, że jego praca w tej komisji "służyć będzie temu, by w przyszłości prokuratura nie bała się prowadzić postępowania przeciwko najwyższym funkcjonariuszom Państwa, jeśli są ku temu prawne podstawy".

"Słowa premiera Leszka Millera, który podczas przesłuchania zwrócił się do członka komisji śledczej, że postępuje podle oraz że jest zerem nakazują prokuraturze prowadzenie postępowania karnego" - podkreślił poseł PiS.

Jak dodał, piątkowa decyzja prokuratury "dowodzi, że czeka nas wiele pracy by zasada równości wszystkich wobec prawa stała się w Polsce rzeczywistością".

d2gs0cp

"To czy przestępstwa dopuszcza się premier, czy przysłowiowy Kowalski, nie powinno mieć znaczenia dla działania prokuratury. Okazuje się, że niestety ma. Decyzja ta dzieli Polaków na równych i równiejszych, lepszych i gorszych" - podkreślił Ziobro.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski poinformował PAP, że przyczyną odmowy wszczęcia śledztwa był "brak znamion czynu zabronionego". Według niego, sformułowanie użyte przez premiera nie może być uznane za znieważenie, lecz za "ocenę kwalifikacji i zachowania danej osoby".

28 kwietnia premier, zeznając przed komisją śledczą, nazwał "podłością" dociekania Ziobry, czy premier zna i jak reagował na doniesienia medialne, iż rozpoznany jako zleceniodawca zabójstwa generała Marka Papały Edward M. zna Millera i obracał się w kręgach bliskich SLD. Poseł PiS uznał wówczas, że premier odpowiada inwektywą i powiedział, że prawda bywa czasami "przykra i bolesna". "Pan jest zerem" - zareagował na to szef rządu.

"Nie mogłem milczeć, kiedy śmierć mojego przyjaciela i tragedię jego rodziny wykorzystuje się w haniebny sposób do walki politycznej" - tak Miller tłumaczył potem swą wypowiedź. "Być może państwo oczekują, że będę miał nerwy ze stali, ale jestem tylko człowiekiem" - powiedział dziennikarzom.

d2gs0cp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2gs0cp
Więcej tematów