Ziobro chce wprowadzić karę tygodniowego więzienia dla przestępców. Co jeszcze proponuje ministerstwo sprawiedliwości w ramach uelastycznienia katalogu kar?
• Ministerstwo sprawiedliwości chce zmienić system kar
• Wprowadzona może zostać kara tygodniowego więzienia dla osób pierwszy raz popełniających przestępstwo
• Borys Budka: Więzienie to nie internat do którego idzie się na tydzień
• Pomysł MS pozytywnie ocenia mecenas Piotr Kruszyński
26.02.2016 15:55
Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad zmianą systemu kar. - Opracowujemy pewną koncepcję, która zakłada uelastycznienie obecnego katalogu. Na przykład chodzi oto, aby sądy mogły orzekać kary 18, 19 czy 23 lat więzienia - wyjaśnia Sebastian Kaleta, rzecznik resortu sprawiedliwości. I przypomina, że w obecnym kodeksie nie ma kary pośredniej między 15 latami pozbawienia wolności, a 25. Dodatkowo ministerstwo rozpatruje podniesienie górnego progu do 30 lat. Planowane jest również wprowadzenie kary tygodniowego więzienia dla osób, które pierwszy raz weszły w konflikt z prawem. Ten pomysł budzi kontrowersje. Krytykuje go chociażby były minister sprawiedliwości i poseł Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
- Więzienie to nie internat do którego idzie się na tydzień, a potem wraca do rodziców. W mojej ocenie tego typu działania zamiast odstraszać, mogą spowodować reakcję odwrotną. Może też być tak, że człowiek który będzie wiedział, że pójdzie do więzienia, popełni gorszy czyn - wyjaśnia polityk PO. W ocenie Budki na wprowadzenie tygodniowej kary pozbawienia wolności nasz wymiar sprawiedliwości nie jest przygotowany od strony kosztów. Krótko mówiąc Polski nie stać na utrzymanie tak dużej liczby więźniów.
Poseł PO zwraca uwagę na jeszcze jeden, niekorzystny aspekt wprowadzenia kary tygodniowego więzienia. - Może dojść do zatarcie pomiędzy aresztem, który jest przewidziany nawet za wykroczenia, a karą pozbawienia wolności - tłumaczy Budka. Pozytywnie pomysł ministerstwa sprawiedliwości ocenia z kolei karnista prof. Piotr Kruszyński.
- W przypadku drobnych przestępstw, to dobra rzecz. Z jednej strony kara ta nie jest aż tak szkodliwa dla skazanego, a z drugiej stanowi niezłą nauczkę - mówi Wirtualnej Polsce Kruszyński. Ekspert przypomina, że podobne rozwiązania stosowane są w krajach zachodnich. W jego ocenie wprowadzenie tego pomysłu w naszym kraju może jednak spowodować pewne trudności natury logistycznej. - Boję się, że nie będzie tylu miejsc w więzieniach i zakładach karnych. Teoretycznie pomysł jest bardzo dobry, ale technicznie mogą być problemy - tłumaczy znany karnista. I dodaje, że problemy logistyczne mogą również towarzyszyć podnoszeniu górnego progu kar.
Ministerstwo sprawiedliwości uspokaja i zapewnia, że nie ma powodów do niepokoju. - Zmiany które będziemy przeprowadzać będą miały charakter kompleksowy. Na razie mamy koncepcję, która wymaga szczegółowego opracowania. Rozstrzyganie na tym etapie konkretnych rozwiązań, może wprowadzić atmosferę niepotrzebnych spekulacji. Nie chcemy nikogo wprowadzać w błąd. Obecnie pracujemy, a gdy przygotujemy ten projekt będzie można o nim szeroko rozmawiać - tłumaczy rzecznik ministerstwa sprawiedliwości. Co na to opozycja?
- Minister Ziobro bardzo lubi konferencje i co tydzień wychodzić z jakąś inicjatywą. Spokojnie czekamy na konkretne propozycje. Jesteśmy chętni do rozmów pod warunkiem, że zostanie nam to zaprezentowane kompleksowo - mówi Budka.
Ministerstwo sprawiedliwości zapewnia, że projekt zmian uelastyczniających katalog kar ma powstać w ciągu kilku miesięcy.