Zima szaleje w Europie

Dwie osoby zmarły w wyniku wypadku, do którego doszło w okolicach Huenxe w Nadrenii Północnej-Westfalii. Na autostradzie A6 w Nadrenii-Palatynacie zginął mężczyzna.

Tylko na terenie Nadrenii Północnej-Westfalii doszło do ponad 800 wypadków; zatory na drogach miały łączną długość 200 km. Większość kolizji to stłuczki, w których nie było ani rannych, ani ofiar śmiertelnych - poinformowała policja.

Na autostradzie A40 w Essen służby drogowe zaopatrywały przed południem tkwiących w korkach drogowych kierowców w koce i gorące napoje.

Na kilku lotniskach, m.in. Kolonia-Bonn, doszło do opóźnień w odprawie samolotów. Niektóre loty odwołano.

W Wolfstein (Palatynat) długotrwałe opady deszczu spowodowały osunięcie mas ziemi, która częściowo zasypała trzy domy. Osiem osób musiało się przenieść do kwater zastępczych. Straty oszacowano na 100 tys. euro.

Śnieżyce i powodzie sparaliżowały ruch w wielu departamentach Francji. Jest ofiara śmiertelna. Kierowca stracił panowanie nad samochodem i wjechał do rzeki. Wezbrane wody porwały go wraz z pojazdem.

Szczególnie trudna sytuacja panuje w regionach górskich. W całych Pirenejach i części Alp obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia lawinowego. Wiele dróg jest nieprzejezdnych, między innymi tunel Somport w Pirenejach. Wprowadzony został też częściowy zakaz ruchu dla samochodów ciężarowych.

Z kolei południowo-zachodnią Francję nawiedziły gwałtowne ulewy i wichury. Wezbrane wody rzeki Vezere zalały drogi w departamentach Dordogne i Correze. W okolicach Bordeaux nurt rzeki porwał samochód. Ciało 59-letniego kierowcy odnalazła ekipa nurków.

Poziom wody stale wzrasta i w wielu miejscach przekracza o ponad metr stan alarmowy. W departamencie Tarn służby ratownicze ewakuowały dom opieki społecznej i szkołę. Od rana straż pożarna usuwała z dróg powalone przez wichurę drzewa. (mp)