Zima sparaliżowała Europę
Zima ponownie zaatakowała środkową Europę. Chaos panuje na drogach północnej Austrii i na Słowacji. W Rzymie wszystkie służby miejskie wraz z Obroną Cywilną postawione zostały w stan gotowości w związku z zapowiadanymi opadami śniegu. We Francji w dużej części kraju pada gęsty śnieg, przechodzący w śnieżyce.
Śnieżyce sparaliżowały komunikację na zachodzie Słowacji. W niektórych rejonach spadło 15 cm świeżego śniegu. Ciężarówki i samochody osobowe blokują międzynarodowe połączenie z Polską w okolicach Martina, Streczna i Povazskiej Bystrzycy.
Śnieg zawiewa drogi w okolicach Novych Zamków, Malacek, Szach, Trenczyna, Liptovskiego Mikulasza oraz przy granicach z Austrią i Węgrami. Długie kolumny aut tworzą się również w okolicach Bratysławy. W słowackiej stolicy doszło do wielu wypadków. Kilka osób zostało rannych na pokrytej lodem obwodnicy w katastrofie ciężarówki i kilku samochodów osobowych.
Śnieg pada również w północnej Austrii. Ulice Wiednia odśnieża 1300 osób. Na drogi w Dolnej Austrii wyjechało 380 pługów. Opóźnione są liczne połączenia kolejowe - zarówno krajowe i międzynarodowe.
W Rzymie wszystkie służby miejskie wraz z Obroną Cywilną postawione zostały w stan gotowości. Burmistrz stolicy Włoch Gianni Alemanno poinformował mieszkańców, że śnieg może zacząć padać w nocy z czwartku na piątek.
Włoska prasa publikując te ostrzeżenia zwraca żartobliwie uwagę na to, że śnieg w Rzymie ma spaść w dniu, kiedy bardzo brakować go będzie na drugim końcu świata - w Vancouver, gdzie rozpoczną się zimowe igrzyska olimpijskie.
Białego puchu nie było w Rzymie od prawie ćwierć wieku, z wyjątkiem małych przelotnych opadów przed kilkoma laty, po których śnieg niemal natychmiast topniał. Teraz - według prognoz meteorologów - należy spodziewać się nieco większych opadów głównie na przedmieściach i dlatego przygotowano już sprzęt do odśnieżania. Stan gotowości ogłoszono także w zakładach komunikacji miejskiej, by nie doprowadzić do paraliżu komunikacyjnego.
Przypomina się przy tej okazji, że kiedy w lutym 1986 roku w Rzymie spadły 23 centymetry śniegu, miasto zostało całkowicie sparaliżowane, a ulice były nieprzejezdne.
Także w Belgii padający śnieg powoduje zakłócenia w funkcjonowaniu transportu. Na drogach utworzyły się korki. Najbardziej opady śniegu dają się we znaki we Flandrii, na północy kraju, i w leżącej w centrum kraju walońskiej części Brabancji oraz w Charleroi, na południowym zachodzie Belgii.
Na wschodzie i południu kraju zamknięto kilka odcinków dróg między Liege i granicą z Niemcami, a także drogi od granicy z Luksemburgiem do Namur.
Według strony internetowej lotniska w Brukseli loty z Niemiec, Czech i Danii mają około dwóch godzin opóźnienia.
We Francji w dużej części kraju, zwłaszcza w Normandii, w Alpach i w centrum kraju pada gęsty śnieg, przechodzący w śnieżyce. Pokrywa śnieżna, wynosząca na ogół od 5 do 15 cm, w niektórych regionach, jak w porcie Le Havre, osiągnęła w czwartek nawet 20 cm. W połowie dnia temperatury spadły lokalnie do minus 5 stopni C.
W zasypanych śniegiem regionach zamknięto w czwartek dla ciężarówek odcinki autostrad, a część bocznych dróg jest całkowicie nieprzejezdna. Nie kursowały także niektóre autobusy, dowożące dzieci do szkół. Są też opóźnienia w ruchu pociągów między Paryżem a północną częścią kraju.
Normalny ruch powrócił natomiast na największe stołeczne lotnisko Roissy-Charles de Gaulle, gdzie w środę z powodu mroźnej pogody i gołoledzi nakazano odwołanie około 20 proc. lotów.
W czwartek w następstwie powrotu srogiej zimy zawieszono ruch pociągów towarowych, przewożących ciężarówki i samochody w tunelu pod kanałem La Manche. Według dyrekcji firmy Eurotunnel, przyczyną są bardzo duże opady śniegu po brytyjskiej stronie kanału - w terminalu w Folkestone.