PolskaZima paraliżuje Polskę

Zima paraliżuje Polskę

Tysiące ludzi bez prądu, pociągi jeżdżą z poważnymi opóźnieniami. Zima sparaliżowała Polskę. Warto więc wybrać wcześniejsze połączenia, aby mieć pewność, że na miejsce dotrzemy na czas.

Zima paraliżuje Polskę
Źródło zdjęć: © PAP

11.01.2010 | aktual.: 11.01.2010 10:50

Wiele pociągów śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych nie wyjechało na trasy. Prądu nie ma ponad 70 tys. odbiorców z woj. śląskiego. Trudne warunki na drogach przyczyniły się m.in. do zderzenia trzech ciężarówek w Sarnowie na trasie nr 86 z Katowic w stronę Częstochowy.

Rzecznik częstochowskiego oddziału Enionu Jacek Piersiak powiedział, że bez prądu było 55 tys. odbiorców tej firmy energetycznej. - Trudno powiedzieć, kiedy te wszystkie awarie zostaną usunięte. Robimy, co możemy, ściągnęliśmy mnóstwo ludzi do pomocy z zewnątrz - powiedział rzecznik. Jak dodał, przy usuwaniu awarii pracuje w terenie około 350 osób.

Rano prądu nie miało też 17 tys. odbiorców będzińskiego oddziału Enionu. - Te dane szybko się zmieniają. Nad usuwaniem awarii pracują wszystkie dostępne brygady - zapewnił Piotr Żydek z Enionu w Będzinie.

Oblodzenia sieci trakcyjnej i uszkodzenia trakcji doprowadziły do olbrzymich utrudnień w ruchu pociągów. Opóźnione były pociągi międzynarodowe, ekspresowe, pospieszne i osobowe. Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, opóźnienia trwały od kilkudziesięciu minut do nawet ośmiu godzin, ale w poniedziałek rano sytuacja znacząco się poprawiła.

Jedynie na trasie Zawiercie - Częstochowa z powodu silnego oblodzenia trakcji pociągi są przeciągane poprzez spalinowozy.

Według WCZK, w związku z trudną sytuacją, PKP planuje w poniedziałek odwołanie połączeń pociągów osobowych na niektórych trasach, m.in. Rybnik - Sumina - Rydułtowy - Rybnik, Gliwice - Chorzów Batory - Gliwice, Tarnowskie Góry - Borowiany - Tarnowskie Góry, Częstochowa - Herby - Koniecpol Częstochowa - Chorzów Siemkowice, Katowice - Dąbrowa Górnicza Ząbkowice - Katowice.

Jak poinformowała Renata Rogowska ze śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych, część planowych pociągów od soboty nie wyjeżdża na trasy i jest odwoływana - wynika to z potrzeb bieżącej organizacji ruchu. Utrudnienia w woj. śląskim związane z oblodzoną lub pozrywaną trakcją dotyczyły w poniedziałek rano łącznie siedmiu odcinków.

Według Rogowskiej, ruch między Częstochową i Lublińcem, Herbami Nowymi i Pankami, Częstochową i Koniecpolem, Tarnowskimi Górami i Tworogiem, Częstochową i Siemkowicami, Częstochową i Dąbrową Górniczą, a także Katowicami i Kozłowem, prowadzony był - w miarę możliwości - trakcją spalinową.

Z tego powodu zakłócenia objęły jednak całą kolejową komunikację w regionie, również na newralgicznych trasach, m.in. z Katowic do Gliwic. Według informacji udzielanych w poniedziałek na dworcach kolejowych, w tym kierunku do godz. 8 rano nie przejechał ani jeden skład, w drugą stronę przejechał jeden z kilku planowych pociągów. Pasażerowie próbowali przesiadać się na komunikację miejską.

Po niedzielnych opadach śniegu, które zwłaszcza w dużych miastach zdążyły już częściowo stopnieć, nawierzchnia dróg była w poniedziałek nad ranem czarna i mokra. W niektórych miejscach groźne były wciąż obciążone śniegiem i lodem gałęzie drzew. Z tego powodu zamknięta była m.in. droga nr 793 między Złotym Potokiem, a Żarkami.

W północnej części regionu na części dróg wciąż utrzymywał się zajeżdżony mokry śnieg, dotyczyło to między innymi dróg krajowych nr 46 Częstochowa - Lubliniec i 78 z Katowic w kierunku Kielc. Na drogach krajowych pracowały rano pługi i solarki.

Nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji poinformował rano o zderzeniu trzech ciężarówek w Sarnowie na trasie DK-86 z Katowic. Kolizja nastąpiła na jezdni w stronę Częstochowy, w pobliżu stacji benzynowej, przez którą na czas usuwania rozbitych pojazdów odbywał się objazd. Nikomu nic się nie stało.

W Częstochowie, z powodu oblodzenia trakcji elektrycznej, do odwołania od sobotniego popołudnia zamiast tramwajów kursują autobusy - w poniedziałek rano były to pojazdy przegubowe. Bez przeszkód jeździły rano tramwaje w aglomeracji katowickiej - poza Katowicami, gdzie na Placu Wolności zepsuty autobus zablokował torowisko.

W związku z pogodą strażacy prowadzili działania w 51 gminach. Zanotowali ponad 600 interwencji, związanych z usuwaniem powalonych drzew, nadłamanych konarów, nawisów śnieżnych i sopli. Najwięcej pracy mieli w powiatach kłobuckim, częstochowskim, myszkowskim, zawierciańskim i lublinieckim.

Problemy z lodem i śniegiem dotknęły też komunikację lotniczą. Z tego powodu odwołano w weekend kilka lotów z Pyrzowic, m.in. do Cork, Malmoe i Londynu-Luton. W niedzielę po południu i wieczorem opóźnienia dotyczyły większości połączeń i wahały się od kilkunastu minut do kilku godzin. W poniedziałek rano sytuacja normalizowała się.

Służby meteorologiczne ostrzegają przed trudnymi warunkami. Dotychczasowe oblodzenia przykrywają kolejne niewielkie opady śniegu, miejscami topniejącego. Kolejne opady - na mniejszą skalę - spodziewane są następnej nocy. W niedzielę po południu w regionie chwycił lekki mróz, który ma utrzymywać się w najbliższych dniach.

W woj. świętokrzyskim około 11 tysięcy odbiorców nie ma prądu. Energetycy usuwają awarie, jednak sytuacja ciągle się zmienia. Ekipy nie nadążają z usuwaniem kolejnych uszkodzeń linii przesyłowych - poinformował Radio Kielce dyżurny skarżyskiego zakładu energetycznego Jerzy Skóra.

Najgorsza sytuacja jest w rejonach zakładów energetycznych w Jędrzejowie, Miechowie i Busku-Zdroju. W całym województwie uszkodzonych jest 456 stacji transformatorowych i 39 linii przesyłowych.

Uszkodzenia powstają, kiedy marznący śnieg i lód obciążają linie. Z kolei łamiące się pod naporem śniegu drzewa i konary mogą przerywać trakcje i powalać słupy.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)