Ziemniaki droższe od bananów - Rosjanie załamani
Na bazarze w północnej Moskwie klienci narzekają na rosnące od kilku miesięcy ceny kaszy gryczanej, ziemniaków oraz kapusty. Produkty te, stanowiące podstawę diety Rosjan, bywają droższe od niektórych egzotycznych owoców - pisze agencja AFP.
17.02.2011 | aktual.: 01.03.2011 13:09
Kilogram ziemniaków kosztuje prawie dwa razy więcej niż latem zeszłego roku - potwierdza sprzedawczyni z bazaru, wyjaśniając, że w ciągu zaledwie dwóch miesięcy cena wzrosła z 25 do ponad 40 rubli. W supermarkecie ceny mogą sięgać nawet 100 rubli (ok. 10 zł.).
Ziemniaki bywają droższe od kilograma bananów, które kosztują od 50 do 60 rubli.
Wielu klientów przyznaje, że ogranicza zakupy. - Wszystko podrożało: kiełbasa, mięso, mleko, nie wspominając już o warzywach. Kupuję mniej - skarży się emerytka o imieniu Maria.
- Klienci, którzy kiedyś kupowali dwa lub trzy kartony mleka, teraz biorą tylko jeden - mówi sprzedawca produktów mlecznych Ruben, dodając, że "cena jednego opakowania w ciągu dwóch miesięcy wzrosła z 30-32 do 37-38 rubli".
Jednak najbardziej podrożała kasza gryczana. - Latem opakowanie kosztowało ok. 40 rubli, a dzisiaj sprzedajemy je za 120 rubli - informuje zza kasy Linda.
Powodem tych podwyżek jest długotrwała susza, która latem 2010 r. dotknęła Rosję, niszcząc jedną trzecią zbiorów w całym kraju.
W następstwie tej katastrofy naturalnej "nastąpiło kilka fal podwyżek. - Najpierw podrożał chleb i gryka, potem mleko, a ostatnio mięso - wyjaśnia ekonomistka z moskiewskiego Alfa Banku, Natalia Orłowa.
Według Federalnej Służby Statystyki Państwowej (Rosstat) średnia cena koszyka produktów spożywczych w styczniu wzrosła o 5,5% i wynosi 2769 rubli (ok. 280 zł), podczas gdy średnie dochody we wrześniu 2010 roku wynosiły 18 240 rubli (ok. 1840 zł)
Na sytuację w Rosji wpływ ma także inflacja na światowym rynku, wywołana złą pogodą i wzrostem popytu - wyjaśnia ekspert z Wyższej Szkoły Ekonomicznej (HSE) Siergiej Aleksaczenko. "Ceny zboża, mięsa, oleju słonecznikowego, cukru i mleka w Rosji ustalane są w stosunku do cen światowych - powiedział.
Wobec niedoborów spowodowanych nieurodzajem Rosja musi importować niektóre produkty podstawowe. W grudniu 2010 roku import ziemniaków zwiększył się dziesięciokrotnie, a kapusty - piętnastokrotnie.
W zeszłym tygodniu prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ogłosił, że kontrola inflacji - która według oficjalnych danych wynosi 6-7% - stanowi główne wyzwanie dla rządu.
Pod koniec stycznia wiceminister ds. rozwoju gospodarczego Andriej Klepacz nie wykluczył ograniczenia cen niektórych towarów.