Ziemkiewicz: Muzeum Polin robi z Polaków antysemitów
Trwa wojna Rafała Ziemkiewicza z żydowskim muzeum. Publicysta uważa, że instytucja, która dostaje z budżetu państwa 8 mln złotych rocznie, rujnuje wizerunek Polski. Przemyślenia na temat Polinu zawarł w felietonie o wdzięcznym tytule "I ty zostaniesz antysemitą".
16.03.2018 | aktual.: 16.03.2018 16:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ziemkiewicz zauważa, że tylko jedno muzeum w Polsce otrzymuje więcej środków niż Polin. Dziennikarz twierdzi, że dla władz placówki "wszyscy Polacy to antysemici, z wyjątkiem tych, którzy głoszą, że wszyscy Polacy to antysemici". Szczególnie nie spodobała mu się niedawna wystawa Polinu, która jego zdaniem przedstawia Polaków jako ludzi od urodzenia nasiąkniętych niechęcią do Żydów.
W felietonie na interia.pl publicysta wskazuje, że głównym problemem twórców muzeum jest fakt, że w Polsce nienawiść do Żydów jest zjawiskiem marginalnym. Jak twierdzi, antysemityzm jest jednak potrzebny niektórym środowiskom do funkcjonowania. Jako że zjawisko w Polsce właściwie nie istnieje, "środowiska, których mentalność określa Polin" próbują go sztucznie wytworzyć.
Ziemkiewicz wspomniał również o "antysemityzmie wtórnym". Ten termin został ukuty przez prof. Michała Bilewicza i dotyczy osób, które wypierają się swojej niechęci do Żydów. Prawicowy publicysta twierdzi, że profesor "judzi na Polskę".
- "Kto się wypiera, kto neguje swoją odpowiedzialność za wiekowe prześladowania Żydów (...) i za ich prześladowania najnowsze, kto zaprzecza, że jest winny i że jest antysemitą - ten jest antysemitą ipso facto, jako antysemita wtórny" - twierdzi.
Ziemkiewicz niedawno zapowiedział, że pozwie muzeum, które jako przykład antysemityzmu zaprezentowało jego wpis oraz tweeta Magdaleny Ogórek.
Źródło: interia.pl