Zgwałcił, a potem zabił 14‑latkę. Wkrótce wyrok
19 marca sąd ma ogłosić wyrok w sprawie Jacka U. oskarżonego o zabójstwo 14-letniej Eweliny S. ze Służewa. Sąd wysłuchał mów końcowych. Prokuratura i rodzina ofiary domagają się dla zabójcy kary dożywotniego więzienia. Jacek U. podczas przesłuchań przyznał się do uprowadzenia, zgwałcenia i zabójstwa Eweliny. Biegli psychiatrzy uznali, że w chwili dokonania zbrodni był w pełni poczytalny.
14.03.2012 | aktual.: 14.03.2012 16:25
Proces Jacka U. toczył się przez pół roku z całkowitym wyłączeniem jawności i prawdopodobnie tylko sentencja wyroku zostanie ujawniona, a uzasadnienie decyzji sądu pozostanie tajne.
Rozprawy utajniono z uwagi na drastyczne okoliczności zbrodni i dobre imię ofiary, choć rodzina zamordowanej dziewczynki chciała pełnej jawności, a nawet planowała rejestrowanie rozpraw kamerą wideo.
Do zbrodni doszło pod koniec 2010 roku. Ewelina nie dotarła z domu do szkoły, choć do pokonania miała zaledwie kilkaset metrów. Prokuratura ustaliła, że Jacek U. celowo potrącił autem dziewczynkę jadąca rowerem, a następnie wywiózł do lasu w sąsiedniej gminie. Porywacz wykorzystał seksualnie nastolatkę i zamordował. Zwłoki, porzucone niedaleko lokalnej drogi wiodącej do lasu, znaleziono przypadkiem.
Policjanci wpadli na trop zabójcy dopiero po odnalezieniu ciała Eweliny. Funkcjonariusze skojarzyli wówczas jej zaginięcie z nietypową sprawą rzekomego uprowadzenia. Jacek U., 26-letni mężczyzna ze wsi Dobre koło Radziejowa, nie wrócił z pracy w masarni na terenie gminy Dąbrowa Biskupia (w tym rejonie znaleziono zwłoki dziewczynki). Rodzina zgłosiła zaginięcie, a jeden z kolegów dostał od mężczyzny sms-a z informacją, że został porwany.
Kilka dni później Jacka U. zatrzymano we Włocławku, w pobliżu jego spalonego samochodu. Twierdził, że był uprowadzony, przez kilka dni nieznani mężczyźni wozili go w bagażniku auta, a następnie został zmuszony do podpalenia samochodu. Zachowywał się jednak nietypowo i trafił na oddział psychiatryczny szpitala, skąd odebrała go rodzina.
Jacek U. podczas przesłuchań przyznał się do uprowadzenia, zgwałcenia i zabójstwa Eweliny. Biegli psychiatrzy uznali, że w chwili dokonania zbrodni był w pełni poczytalny.