Zgubiła ich pułapka na myszy
Prascy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy prowadzili skradzione wcześniej z jednej z piwnic rowery. - 27-letni Maciej K. i 38-letni Rafał M dokonali tej nocy w sumie aż trzech przestępstw - informuje Komenda Stołeczna Policji.
Dochodziła 1:00 w nocy, gdy patrolowcy zainteresowali się dwoma mężczyznami prowadzącymi rowery. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić mężczyzn. - Podczas legitymowania 27-letni Maciej K. i 38-letni Rafał M. zachowywali się bardzo nerwowo - informuje policja. Twierdzili m.in, że się bardzo śpieszą. Poprosili by policjanci jak najszybciej zakończyli czynności. - Jeden z nich wykrzykiwał wręcz, że patrolowcy powinni zająć się zatrzymywaniem prawdziwych złodziei - dodają śledczy. Zapytani o rowery i o to skąd je mają stanowczo stwierdzili, że oba są ich własnością. 27-latek dodał, że "właśnie sobie z kolegą jeździli ulicami Grochowa".
W rowerach w tylnych kołach nie było powietrza, a ramy pokryte były pajęczynami. Do tego wszystkiego na jednym z nich, na przedniej zębatce przy pedałach wisiała drewniana pułapka na myszy. I właśnie ten szczegół przekonał policjantów, że mogą mieć do czynienia z przestępstwem.
Funkcjonariusze szybko ustalili, że rowery te na pewno nie są własnością Macieja K. Po konsultacji z oficerem dyżurnym oba jednoślady zostały zabezpieczone, a mężczyźni przewiezieni do komendy. Chwilę później wszystko było już jasne. Policjanci określili, w którym bloku i do której piwnicy mężczyźni najprawdopodobniej się włamali i skąd ukradli rowery. Właściciel piwnicy i jednośladów o wszystkim dopowiedział się dopiero od funkcjonariuszy.
W wydziale mienia śledczy dowiedli, że panowie w sumie dopuścili się aż trzech kradzieży z włamaniem do piwnic i dlatego usłyszeli po trzy zarzuty. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.