ŚwiatZgłosiła się na badanie serca z listem, który szedł 10 lat

Zgłosiła się na badanie serca z listem, który szedł 10 lat

Mieszkanka okolic Bolzano na północy Włoch zgłosiła się na kontrolne badanie serca trzymając w rękach list, jaki dostała w tych dniach z informacją o terminie kontroli. Okazało się, że list wysłany ze szpitala, odległego o 50 kilometrów od jej domu, szedł... 10 lat.

O kolejnym ponurym rekordzie włoskiej poczty poinformowała w środę agencja ANSA.

65-letnia kobieta była przekonana, że stawiła się w szpitalu we właściwym dniu i o odpowiedniej porze, tak jak napisano w przysłanym jej zawiadomieniu: 29 marca o godz. 14. Tymczasem w rejestracji okazało się, że nie była na ten dzień zapisana. Pracownicy usiłując wyjaśnić przyczyny nieporozumienia spojrzeli na kopertę listu, który niedawno otrzymała pacjentka. Wysłano go w marcu 1996 roku.

W wyniku przeprowadzonego w tych dniach dochodzenia ustalono, że list leżał 10 lat w urzędzie pocztowym.

Jestem trochę zmartwiona jakością usług pocztowych, ale cieszę się, że badanie wykonane po dekadzie nie wykazało pogorszenia stanu zdrowia - powiedziała kobieta, cytowana przez włoską agencję prasową.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)