Zginął żołnierz USA, 6 zostało rannych
W wyniku eksplozji podłożonego przy drodze
ładunku wybuchowego, zginął na północ od
Bagdadu amerykański żołnierz - sześciu innych zostało rannych.
Jak podał dowódca oddziału 1. Dywizji Piechoty USA, mjr Neal O'Brien, żołnierze byli na patrolu w rejonie miejscowości Duluja - 72 km na północ od Bagdadu. Do ataku doszło tuż po północy.
We wtorek czterech amerykańskich żołnierzy zginęło w ataku w prowincji Anbar na zachód od Bagdadu.
Zgon kolejnego żołnierza amerykańskiego oznacza, że liczba Amerykanów, którzy zginęli w Iraku od początku interwencji w marcu 2003 r., wzrosła do 900 ludzi. W tym ok.660 Amerykanów zginęło w rezultacie akcji nieprzyjaciela - wynika z szacunków ofiar, przedstawianych przez agencję Associated Press.