PolskaZginął, bo chciał zaimponować kolegom

Zginął, bo chciał zaimponować kolegom

25-latek z Gliwic zginął na katowickim dworcu kolejowym, po porażeniu prądem i upadku z dachu stojącego przy peronie pociągu. Poszkodowany wspiął się na wagon prawdopodobnie po to, by popisać się przed kolegami.

03.05.2009 | aktual.: 03.05.2009 18:51

- Wstępne ustalenia mogą wskazywać na to, że do wypadku przyczyniła się bezmyślna brawura; z relacji świadków wynika, że mężczyzna wszedł na dach wagonu, by koledzy zrobili mu tam zdjęcie - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Policja sprawdza tę wersję wydarzeń. 25-latek z kolegami wracał z imprezy w jednym z katowickich lokali. Prawdopodobnie wszyscy byli pijani lub pod wpływem środków odurzających. Wszystko wskazuje na to, że również poszkodowany pił wcześniej alkohol lub był odurzony; potwierdzi to sekcja zwłok.

Spadając z dachu wagonu, porażony prądem z sieci trakcyjnej mężczyzna spadł na torowisko, między pociąg a peron.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (219)