Zgierz. Matka podejrzana o zabójstwo. Ojciec nie mógł pochować córeczki

Na początku kwietnia w lesie pod Zgierzem znaleziono zwłoki noworodka. Zarzut zabójstwa w tej sprawie usłyszała 37-letnia matka dziecka. Ojciec chciał pochować córeczkę, ale prokuratura nie chciała wydać mu jej ciała. Powód? Nie miała pewności, czy rzeczywiście jest ojcem dziecka.

Ojciec dziewczynki, której ciało znaleziono w lesie pod Zgierzem, nie mógł jej pochować
Źródło zdjęć: © East News | Damian Klamka
Violetta Baran

Zwłoki dziecka w foliowym worku policjanci odnależli dzięki zeznaniom jego matki. 37-latka była przesłuchiwana w ramach pomocy prawnej w innym dochodzeniu. Śledztwo dotyczyło dostępu do leków wczesnoporonnych. Zeznania kobiety nie były spójne - nie potrafiła wyjaśnić czy poroniła, czy urodziła.

Policjanci postanowili skonfrontować zeznania 37-latki i pojechali z nią do szpitala. Po badaniach okazało się, że kobieta kilka dni wcześniej urodziła. Zatrzymana zdecydowała się wyjawić prawdę i wskazała miejsce, gdzie zakopała ciało dziecka.

Sekcja zwłok noworodka wykazała, że dziecko urodziło się żywe, było prawidłowo rozwinięte i zdolne do samodzielnego życia poza organizmem matki. 37-latka nie chciała jednak dziecka. Próbowała usunąć ciążę, a gdy to się nie powiodło i dziecko się urodziło, kobieta miała umieścić je w foliowym worku, a następnie zakopać w lesie.

Ojciec dziecka nie wiedział o tym, że jego była partnerka spodziewa się dziecka. O tym, że była w ciąży dowiedział się dopiero po tym, gdy znaleziono ciało dziecka. Mimo to zgłosił się do prokuratury o wydanie ciała dziecka, by móc je pochować. Niestety, okazało się - jak informuje polsatnews.pl - że prokuratura nie może wydać mu zwłok dziecka.

Zobacz także: Cymański obruszony słowami prof. Płatek

37-latka, w chwili narodzin dziecka była osobą samotną. - Z jej relacji faktycznie wynikało, że mężczyzna, który ubiegał się o wydanie zwłok dziecka, może być jego ojcem. Te twierdzenia nie były jednak kategoryczne - opowiada polsatnews.pl rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

Śledczy skontaktowali się z rodzicami 37-latki. Ci jednak nie chcieli zająć się pogrzebem wnuczki.

Prokuratura nie miała więc innego wyjścia - trzeba było potwierdzić ojcostwo mężczyzny przy pomocy badań DNA. Nie było problemu z pobraniem próbek od ojca i zamordowanej dziewczynki. Pojawił się jednak problem z ich pobraniem od 37-letniej matki.

- Decyzja o jej aresztowaniu zapadła, gdy stan zdrowia kobiety był zły i wymagała opieki zdrowotnej. Dlatego też musieliśmy uzyskać próbki krwi pobrane w zakładzie karnym w Grudziądzu - opowiada polsatnews.pl Kopania. Tłumaczy też, że badania w kierunku ojcostwa są bardziej skomplikowane niż zwykłe badania DNA. - Oprócz samej technologii badania, konieczne jest jego powtórzenie, w celu potwierdzenia wyników - dodaje.

Ostateczne potwierdzenie, że mężczyzna jest rzeczywiście ojcem dziecka, prokuratura otrzymała w piątek rano.

Ojciec dziewczynki, z którym rozmawiał reporter polsatnews.pl, stwierdził, że "odetchnął z ulgą" gdy dowiedział się, że będzie mógł pochowac dziecko. Ma także zamiar wystąpić do odpowiednich instytucji o nadanie dziewczynce imienia i nazwiska. - Tak, by rzeczywiście mógł poczuć, że pochował swoją córkę - relacjonuje portal.

Źródło: polsatnews.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

"Babcia Kasia" na manifestacji w Warszawie. Interweniowała policja
"Babcia Kasia" na manifestacji w Warszawie. Interweniowała policja
Samochód wjechał w tłum w Los Angeles. Dziesiątki rannych
Samochód wjechał w tłum w Los Angeles. Dziesiątki rannych
Awaria systemu zarządzania ruchem lotniczym. Siemoniak uruchomił działania służb
Awaria systemu zarządzania ruchem lotniczym. Siemoniak uruchomił działania służb
Rzeź w Strefie Gazy. Izrael zaatakował czekających na pomoc
Rzeź w Strefie Gazy. Izrael zaatakował czekających na pomoc
Letni obóz dla dzieci przerwany. Wychowawca zatrzymany
Letni obóz dla dzieci przerwany. Wychowawca zatrzymany
Zaczęły się marsze w wielu miastach. Na plakatach: "Stop imigracji"
Zaczęły się marsze w wielu miastach. Na plakatach: "Stop imigracji"
Odkrycie na dnie Bałtyku. Nurkowie znaleźli wrak "Baltenland"
Odkrycie na dnie Bałtyku. Nurkowie znaleźli wrak "Baltenland"
PAŻP: Awaria systemu. Ograniczenia na polskich lotniskach
PAŻP: Awaria systemu. Ograniczenia na polskich lotniskach
Filipińczyk groził nożem w porcie. Straż Graniczna w akcji
Filipińczyk groził nożem w porcie. Straż Graniczna w akcji
Tragiczny wypadek w Lubomierzu. Quad zderzył się z traktorem
Tragiczny wypadek w Lubomierzu. Quad zderzył się z traktorem
Ponad 50 pociągów zatrzymanych po ataku Ukrainy. Rosjanie wściekli
Ponad 50 pociągów zatrzymanych po ataku Ukrainy. Rosjanie wściekli
Globalny konflikt na horyzoncie? "18 miesięcy na przygotowanie"
Globalny konflikt na horyzoncie? "18 miesięcy na przygotowanie"