Zero tolerancji dla prostytutek

Z początkiem nowego roku rząd Tony'ego Blaira
zarzuci plany tolerowania prostytucji w specjalnych, wyznaczonych
strefach i przyjmie wobec niektórych aspektów tego zjawiska
politykę "zerowej tolerancji" - napisał dziennik "The
Guardian".

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Na konfiskatę prawa jazdy narażeni będą kierowcy, którzy jeżdżą ulicami w ślimaczym tempie i zagadują kobiety stojące na ulicy. Ich nazwiska będą opublikowane w lokalnej prasie w "rubryce wstydu".

Rządowe plany przewidują też poddanie ściślejszej kontroli salonów masażu i saun, które faktycznie są domami publicznymi, a także ustanowienie policyjnych schronisk i ośrodków pomocy dla kobiet, które chcą zerwać z prostytucją. Kobiety mają też mieć lepszy dostęp do służby zdrowia i klinik odwykowych dla narkomanów.

"Zerowa tolerancja wobec handlu żywym towarem będzie elementem następnej fazy (w ramach realizowanej od pewnego czasu) rządowej akcji wymierzonej w przejawy antyspołecznego zachowania" - napisała gazeta.

Rząd - informuje dalej dziennik - nie będzie uznawał seksu za sektor gospodarki, a prostytutek za jego pracownice, ponieważ wychodzi z założenia, że klienci prostytutek pośrednio wspierają fizyczne znęcanie się nad kobietami przez tzw. opiekunów; ponadto prostytucja często idzie w parze z innymi patologiami takimi jak handel narkotykami i bywa plagą dla całych społeczności.

Nie zgadzam się z opinią, że prostytucja jest najstarszym zawodem świata i niczego nie da się zrobić, by zmniejszyć jej skalę - powiedziała gazecie przedstawicielka resortu spraw wewnętrznych Fiona Mactaggart.

Zapowiedziała, że jej resort opublikuje w styczniu strategię walki z prostytucją, akcentując prewencję i pomoc dla ofiar.

Wcześniejsze plany rządu firmowane przez byłego ministra spraw wewnętrznych Davida Blunketta, sprzed 18 miesięcy, zakładały przyznanie władzom lokalnym prawa do ustanawiania specjalnych stref, w których prostytucja byłaby tolerowana.

Według ocen Home Office prostytucją trudni się lub wspiera różne jej aspekty ok. 80 tys. ludzi, a 95% osób zarabiającym na ulicy ciałem zażywa narkotyki, w tym heroinę.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Sztorm Johannes w Szwecji. Nie żyje mężczyzna, tysiące osób bez prądu
Sztorm Johannes w Szwecji. Nie żyje mężczyzna, tysiące osób bez prądu
Podszywali się za lekarzy. Senior straciłby 200 tysięcy
Podszywali się za lekarzy. Senior straciłby 200 tysięcy
Ostrzeszów rezygnuje z zatrudnienia Gizeli Jagielskiej. Wybuchł protest
Ostrzeszów rezygnuje z zatrudnienia Gizeli Jagielskiej. Wybuchł protest
Ostrzega przed groźnymi konsekwencjami. Polska odpowiada Zacharowej
Ostrzega przed groźnymi konsekwencjami. Polska odpowiada Zacharowej
Dramat w Gwatemali. Autobus spadł do wąwozu, są zabici i ranni
Dramat w Gwatemali. Autobus spadł do wąwozu, są zabici i ranni
Grecja: Ewakuacja 840 osób w 5 dni. Akcje na południe od Krety
Grecja: Ewakuacja 840 osób w 5 dni. Akcje na południe od Krety
Morderstwo dwóch Niemców. Polacy zatrzymani w Hiszpanii
Morderstwo dwóch Niemców. Polacy zatrzymani w Hiszpanii
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Nawrocki apeluje: nie możemy porzucić naszej odwagi
Nawrocki apeluje: nie możemy porzucić naszej odwagi
Protest w PG Silesia. Minister przyspiesza spotkanie z górnikami
Protest w PG Silesia. Minister przyspiesza spotkanie z górnikami
Zełenski jedzie do USA. "Trump ma wrażenie, że umowa jest gotowa"
Zełenski jedzie do USA. "Trump ma wrażenie, że umowa jest gotowa"
Sześć osób zginęło w Wigilię. Prokuratura ujawnia, kim są ofiary
Sześć osób zginęło w Wigilię. Prokuratura ujawnia, kim są ofiary