Żenujący telemaraton prezydenta; "Kochamy cię"
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz wziął udział w trzygodzinnym programie telewizyjnym, podczas którego odpowiadał na pytania obywateli i kilku wybranych dziennikarzy. - My bardzo pana kochamy - dowody miłości przekazywały dzieci z sierocińca. Rok temu Wiktor Janukowycz objął stanowisko szefa państwa.
Ukraińcy mogli zadawać swoje pytania wcześniej przez internet i telefonicznie. W czasie programu łączono się z widzami z innych miast. Jak się okazało, Ukraińców najbardziej interesują kwestie socjalne, jak podwyżki cen produktów spożywczych, czynszów i opłat komunalnych. Niemal nikt nie poruszał spraw politycznych.
Odpowiedzi prezydenta były najczęściej ogólnikowe i nie dawały odpowiedzi, jak przeżyć miesiąc za 20 hrywien, czyli 8 złotych, które zostają emerytowi po tym, jak opłaci czynsz. Zdarzały się także dokładne pytania, dotyczące konkretnych problemów. Tutaj Wiktor Janukowycz nakazywał zainteresować się daną kwestią, na przykład gubernator obwodu czerkaskiego ma się zająć doprowadzeniem gazu do jednej ze wsi.
Wejścia na żywo były także okazją dla wyrażenia swojej miłości do prezydenta. Tak zrobiły dzieci z domu dziecka z Bukowiny. - Panie Wiktorze zapraszamy do nas, szczerze dziękujemy za to, co pan robi dla nas. My bardzo pana kochamy - mówiły.
W pierwszą rocznicę prezydentury Wiktora Janukowycza w kilku miejscach Kijowa władze zorganizowały „demonstracje” poparcia dla szefa państwa. Opłaceni studenci, bezrobotni i emeryci stali na przykład na placu Niepodległości w centrum ukraińskiej stolicy.