Żeń-szeń zabił 3 Chińczyków, 200 zatruło się arszenikiem
Co najmniej trzy osoby zmarły z powodu
zatrucia wyciągiem z żeń-szenia w chińskim szpitalu. Ponad dwustu
Chińczyków natomiast poważnie zatruło się wodą zawierającą
arszenik - wynika z informacji, publikowanych w Pekinie.
Do śmiertelnego zatrucia trzech osób zastrzykami z wyciągu z syberyjskiego żeń-szenia (ginseng) doszło na początku tygodnia na południowym zachodzie Chin w prowincji Yunnan. W szpitalu zaaplikowano zastrzyki sześciu pacjentom - trzech z nich zmarło, pozostali są w ciężkim stanie.
Chiński urząd kontroli żywności i leków natychmiast nakazał wycofanie z rynku leku, produkowanego przez jedną z firm z Heilongjiangu (Hej-lung-dziang) na północnym wschodzie kraju. Zastrzyki miały mieć ogólnie dobroczynne skutki dla zdrowia pacjentów, a przede wszystkim likwidować problemy kardiologiczne. Trwa wyjaśnianie przyczyn zgonu pacjentów.
Chiński przemysł farmaceutyczny to niezwykle lukratywny biznes, stąd też mnożą się tu przypadki fałszowania leków. W zeszłym roku wysokiej rangi chiński urzędnik został skazany na karę śmierci za dopuszczenie na rynek sfałszowanego antybiotyku, który spowodował śmierć co najmniej dziesięciu osób.
Chińskie media poinformowały też o innej tragedii, wynikającej z zaniedbań w zakresie ochrony środowiska. Co najmniej dwieście osób - mieszkańców dwóch wsi w prowincji Guangdong na południu Chin zatruło się wodą pitną zawierającą arszenik - podaje agencja Xinhua.
Arszenik przedostał się do wody razem ze ściekami z zakładu metalurgicznego, znajdującego się w okolicy. Władze wyjaśniły, że w czasie niedawnego tajfunu doszło do przepełnienia zbiornika z odpadami i przedostania się ich do studni w dwóch wsiach. Jak wynika z oficjalnych komunikatów, zatrucie nie spowodowało ofiar śmiertelnych.