"Zemsta" - zachwyceni i zawiedzeni
Twórcy filmu od lewej: Krystyna Zachwatowicz, Andrzej Wajda, Janusz Gajos i Daniel Olbrychski (PAP/Jacek Turczyk)
Nowy film Andrzeja Wajdy, "Zemsta", wywołuje skrajne opinie - jedni się zachwycają, inni są zawiedzeni.
01.10.2002 | aktual.: 01.10.2002 07:39
Po poniedziałkowej uroczystej premierze w Teatrze Wielkim w Warszawie, gdzie przybyła śmietanka świata kultury i polityki, nie było owacji dla filmu, ale były gorące brawa dla Janusza Gajosa - Cześnika, Romana Polańskiego - Papkina i Daniela Olbrychskiego - Dyndalskiego. Podobała się też Agata Buzek jako Klara.
Wielkie uznanie dla twórców, ale uważam, że o dzisiejszej Polsce i świecie więcej mówi film "Dzień Świra" Marka Koterskiego - powiedział reżyser teatralny Adam Hanuszkiewicz.
Część widzów uznała, że Wajdzie nie udało się przełożyć Fredry na język filmowy. Zobaczyliśmy natomiast świetny spektakl telewizyjny - stwierdził znany polityk Unii Wolności, Jacek Kuroń.
Piosenkarka Ewa Bem wyznała natomiast, że nie zastanawia się co Wajdzie wyszło: sztuka czy film. Mnie się to niesamowicie podobało, świetnie sie bawiłam. Jestem pełna podziwu dla kreacji Janusza Gajosa jako Cześnika, bardzo dobrze zagrał Roman Polański jako Papkin, po prostu było bomba! - oceniła film Ewa Bem.
Poeta Ernest Bryll bał się jak wypadnie na ekranie wiersz Aleksandra Fredry. Po filmie odetchnął - udało się jego zdaniem pokazać Fredrę współcześnie, a bez straty dla autora. Cześnik jest genialny, trochę jakby z warszawskiej Pragi. Uśmiałem się jak mrówka! - mówił zachwycony Ernest Bryll.
Kto z gości pokazu premierowego ma rację? O tym przekonamy się już w piątek, kiedy film trafi do kin w całej Polsce. (mag)