PolskaZemke: ekspresowe tempo awansów oficerów

Zemke: ekspresowe tempo awansów oficerów

Zdaniem szefa sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych Janusza Zemkego (LiD), 11-dniowe szkolenia i na ich podstawie awanse oficerskie funkcjonariuszy BOR w czasie rządów PiS, to dowód na deprecjonowanie stopni oficerskich. Zemke powiedział, że to "ekspresowe tempo" awansów.

21.02.2008 16:35

"Gazeta Wyborcza" napisała w czwartek, że w 2007 r. Biuro Ochrony Rządu w nadzwyczajnym trybie awansowało na stopnie oficerskie 46 osób; kursy oficerskie trwały po 11 dni, a ostatni z nich odbył się dwa tygodnie przed wyborami.

Według "GW", po przyspieszonych kursach awansowano osoby zatrudnione we wszystkich pionach BOR. Największą grupę, 13 osób - zdaniem "Gazety" - stanowią podoficerowie z ochrony prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Oficerami zostało też pięciu kierowców.

To jest niestety kolejny dowód na to, że w ostatnim czasie nastąpiło zdeprecjonowanie stopni oficerskich. Te stopnie oficerskie przyznaje się w ekspresowym tempie - powiedział Zemke.

Przypomniał, że oficer to osoba, która powinna dowodzić, a nie tylko trzymać kierownicę w ręku. Tu się okazało, że jak się w ręku trzyma kierownicę odpowiedniej osoby, to wystarcza, żeby zostać oficerem - stwierdził Zemke.

To jest zupełna deprecjacja stopni oficerskich. To jest z punktu widzenia wojsk, policji czy BOR praktyka jak najgorsza - podkreślił poseł LiD.

Zemke, pytany o ewentualne przyczyny przyspieszonych awansów w BOR za rządów PiS, stwierdził: to jest troszkę jak na dworze cesarza w Etiopii - ten, który miał silniejszy dostęp do ucha cesarskiego, był bliżej niego, awansował szybciej; kwalifikacje się okazują wtórne.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)