ŚwiatZemdleć z nadmiaru piękna

Zemdleć z nadmiaru piękna

Zazdrość i chęć zniszczenia, pożądanie i
niepokój - takie uczucia budzi w turystach słynny posąg Dawida
dłuta Michała Anioła z 1504 roku, stojący we Florencji. Reakcjami psychicznymi i fizjologicznymi na widok rzeźby zajęła
się profesor psychiatrii z tamtejszego uniwersytetu Graziella
Magherini, a wstępne wyniki prowadzonych przez nią badań
przedstawił w niedzielę dziennik "Corriere della Sera".

Zemdleć z nadmiaru piękna
Źródło zdjęć: © AFP

Docent Magherini opisała całą serię przypadków nietypowych reakcji, które nazwała "syndromem Dawida", podkreślając, że nikt nie pozostaje obojętny na widok doskonałej statui młodego nagiego mężczyzny.

Ludzie mdleją, doznają ataków duszności i przyspieszenia rytmu pracy serca. Jeden z turystów, jak opisano w pracy naukowej, stracił przytomność, przytłoczony nadmiarem piękna. Stwierdzono także przypadki ataków paniki i oszołomienia.

Dawid oczarowuje mocą swego piękna - wyjaśnia Graziella Magherini - ale nie wywołuje wyłącznie pozytywnych emocji i spokoju na widok estetycznej doskonałości. Może także budzić niepokój i inne negatywne reakcje. Patrzymy na arcydzieło i czujemy się silni i wielcy, ale u niektórych może to doprowadzić do uczucia zazdrości.

Włoska uczona zanotowała też wiele poważniejszych przypadków. Jak podkreśla, u pewnych osób, których reakcje przebadano, pojawiło się pragnienie zniszczenia dzieła sztuki, gdyż ludzie ci poczuli się zagrożeni nadmiarem estetyki.

Badania prowadzone są we współpracy z lekarzami z florenckiego szpitala, dokąd najczęściej trafiają "ofiary Dawida". Tamtejszy personel poinformował, że co miesiąc udziela pomocy średnio trzem osobom, najczęściej amerykańskim turystom.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)