Zełenski w "Die Welt": Niemcy są wobec nas powściągliwe i chłodne
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z "Die Welt" ujawnił, że nie jest już wściekły na kanclerza Niemiec Olafa Scholza, chociaż wcześniej zarzucał mu "balansowanie" między stronami wojny.
Prezydent Ukrainy wyjaśnił, że w przeszłości były chwile, gdy zastanawiał się, dlaczego niektórzy politycy wybierają równowagę (między Rosją a Ukrainą).
"Czy rzeczywiście trzeba najpierw przeżyć samemu bombardowanie, żeby móc odczuwać współczucie?" - pytał Zełenski. Prezydent podkreślił, że zawsze mówi to, co myśli. "W przypadku kanclerza Scholza zastanawiałem się: jak można mówić o równowadze, gdy ma się za sobą tak trudną historię? W historii Niemiec jest wiele ciemnych plam. Dlatego uważałem, że kanclerz Scholz nie może odgrywać roli neutralnego pośrednika. Chciałem, aby opowiedział się po jednej stronie" - wyjaśnił w rozmowie z "Die Welt" Zełenski.
"Niemcy odgrywają wiodącą rolę w Europie. Chciałem, żeby stanęły po stronie prawdy. Żeby Scholz opowiedział się szybko za Ukrainą i stanął po naszej stronie" – kontynuował prezydent.
Zełenski zastrzegł, że jego krytyka nie dotyczy niemieckiego narodu. "Widziałem, że Niemcy od początku nas wspierali, o nas walczyli" - podkreślił.
Autor: Jacek Lepiarz
Źródło: Deutsche Welle
Przeczytaj również: