Zebrano 80 tys. podpisów w obronie aktywistów Greenpeace
Prawie 80 tys. osób z całego świata
podpisało apel do japońskiego rządu o uwolnienie dwóch aktywistów
Greenpeace, zatrzymanych przed trzema dniami pod zarzutem
kradzieży w kwietniu paczki z mięsem wielorybów.
Ekolodzy ujawnili skandal korupcyjny, dotyczący nielegalnej sprzedaży mięsa wielorybów przez japońskich wielorybników.
W piątek Junichi Sato i Toru Suzuki zostali zatrzymani podczas zakrojonej na szeroką skalę akcji policji, która przeszukała japoński oddział Greenpeace w Tokio i prywatne mieszkania ekologów.
W niedzielę japoński sąd przedłużył ich zatrzymanie o kolejne 10 dni bez postawienia zarzutów. Greenpeace wniósł w tej sprawie apelację.
Aktywistom zarzuca się włamanie w kwietniu do budynku firmy przewozowej w wysuniętej najbardziej na północ prefekturze Aomori na wyspie Honsiu i zabranie ważącej 23,5 kg paczki z wielorybim mięsem o wartości blisko 2 tysięcy euro.
Greenpeace przyznało się do zabrania mięsa. Akcja ekologów była efektem trwającego cztery miesiące własnego dochodzenia.
Ekolodzy poinformowali media, że paczka z mięsem wielorybów jest dowodem na malwersacje wielorybników.
Łowienie wielorybów w celach komercyjnych zostało zakazane w 1986 roku na mocy międzynarodowego moratorium. Tokio prowadziło kampanię na rzecz zniesienia zakazu, argumentując, że łowienie wielorybów jest częścią tradycji narodowej.
Japonia twierdzi, że program odławiania wielorybów służy jedynie badaniom naukowym, lecz spora część mięsa tych waleni trafia na stoły. Ostatnie sondaże wskazują, że większość Japończyków popiera odławianie wielorybów.