Żebranie zabronione, bo... to zagrożenie dla pieszych
Słynna z nagromadzenia renesansowych skarbów sztuki Florencja, w której zabroniono już działalności ulicznych czyścicieli szyb samochodowych, chce teraz wygnać z ulic żebraków. Zabronimy żebrania na chodnikach i ulicach, gdzie stanowi ono przeszkodę lub nawet zagrożenie dla ruchu i dla pieszych - powiedział szef bezpieczeństwa we florenckim ratuszu Graziano Cioni.
02.04.2008 | aktual.: 02.04.2008 20:32
Żebranie nie jest przestępstwem, ale żebracy klęczący i bijący czołem o ziemię to poważna przeszkoda - powiedział Cioni. Swoimi pomysłami zdążył już zarobić sobie na przezwisko "szeryf".
Inicjatywę popiera włoski związek niewidomych, którzy uskarżają się na blokujących chodniki żebraków, motorowery i rowery.
Jeśli propozycję zaaprobują władze miasta, żebracy, którzy czekając na datki nie stoją, będą usuwani z ulic przez policję.
Propozycja ma też krytyków. Lorenzo Cesa, sekretarz krajowy partii Związku Chrześcijańskich Demokratów i Demokratów Centrum uważa, że choć żebractwo to problem w całych Włoszech, florenckie zapędy, przed przewidzianymi na połowę kwietnia wyborami parlamentarnymi, pachną demagogią.
Tymczasem Cioni broni władz miasta. Rozdajemy tysiące gorących posiłków, nocleg i możliwość umycia się tym, którzy znaleźli się w potrzebie. To nie krok wymierzony w biedaków, tylko kwestia zdrowego rozsądku - powiedział.