Zdrowo lobbują za nasze pieniądze
Jak się robi wielką imprezę lobbystyczną na
koszt podatnika - pyta "Gazeta Wyborcza".
I odpowiada: fundujemy dobry hotel kilku producentom leków,
politykom i urzędnikom NFZ. To prelegenci. Potem zapraszamy
dyrektorów szpitali, by ich wysłuchali za grube pieniądze. Bingo!
Można zarobić miliony.
19.01.2005 | aktual.: 19.01.2005 07:12
Do tysięcy szefów szpitali i ZOZ-ów trafiły już zaproszenia na konferencję o nowych zasadach refundacji leków. 3 i 4 lutego dyrektorzy mają się szkolić w warszawskim InterContinentalu. Organizator - Informedia, polska odnoga międzynarodowego koncernu PR.
Listę prelegentów otwierają posłowie z komisji zdrowia: Ewa Kopacz (PO), Bolesław Piecha (PiS) i Wiesław Szkop (SdPl). Imprezę współfirmują i delegują prelegentów m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia i Naczelna Izba Lekarska.
Za udział dyrektora w imprezie płacą szpitale i ZOZ-y - po 3,9 tys. zł plus VAT, czyli ok. 5 tys. zł! Placówek takich jest 16 tys. Jeśli uda się ściągnąć choćby tylko co dziesiątego dyrektora, to wpływy z imprezy przekroczą 6 mln zł.
Spotkaniu towarzyszą wykwintne posiłki. InterContinental oferuje m.in.: degustację amerykańskich specjałów rodem z Chinatown, z Małej Italii albo dzielnicy polskiej, specjalne dania przygotowuje się przy stoliku. Jedna kolacja dla dyrektora ma kosztować 400 zł.
Dyrektor małego szpitala na Kaszubach jest oburzony: - Jeżeli NFZ tak głupio skonstruował zasady refundacji, że trzeba je dwa dni osobiście tłumaczyć, to ich zasranym obowiązkiem jest udzielić nam tych informacji za darmo.